Prowadzący program Jacek Nizinkiewicz w porannej rozmowie w #RZECZoPOLITYCE wspomniał, że 10 lutego przypada kolejna miesięcznica katastrofy smoleńskiej. Padło pytanie, czy marszałek Senatu równie często oddaje pamięć swoim zmarłym bliskim. Karczewski odpowiedział, że bywa często, jednak nie co miesiąc. Marszałek dopytywany o to, czy tradycja miesięcznic będzie dalej kontynuowana odparł: – A tego nie wiem, zobaczymy. Na razie mamy taką potrzebę, więc chodzimy.
W kontekście miesięcznicy pojawił się także temat postawienia pomnika Lechowi Kaczyńskiemu, który miałby stanąć na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie.Prowadzący przejęzyczył się, ponieważ wspominając o pomniku, powiedział o pomniku „dla Jarosława Kaczyńskiego”. Niewzruszony pomyłką marszałek, całkiem poważnie odpowiedział: – W przyszłości Jarosławowi Kaczyńskiemu też będziemy stawiać pomniki.
Po powrocie do właściwego tematu, Karczewski stwierdził, że budowa pomnika Lecha Kaczyńskiego jest „blokowana bez skrupułów” przez prezydent Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz. – Mam głębokie przekonanie, że ten pomnik powinien stać w Warszawie. Są pomniki osób, które mniej zapisały się w historii – podsumował.