Zeznania kierowcy seicento, który uderzył w auto Szydło. Widział sygnały świetlne, słuchał muzyki

Zeznania kierowcy seicento, który uderzył w auto Szydło. Widział sygnały świetlne, słuchał muzyki

Fiat seicento, który uczestniczył w wypadku
Fiat seicento, który uczestniczył w wypadku Źródło: Newspix.pl / Michal Legierski / EDYTOR.net
Kierowca fiata siecento, który uderzył w samochód Biura Ochrony Rządu wiozący Beatę Szydło, zeznał, że w chwili zdarzenia nie wiedział, że ma do czynienia z kolumną aut. Do treści zeznań złożonych funkcjonariuszom policji dotarli reporterzy RMF FM.

21-letni kierowca fiata seicento miał powiedzieć, że we wstecznym lusterku widział zbliżający się samochód z włączonymi sygnałami świetlnymi. W związku z tym, jak miał zeznać, zjechał na pobocze, ale zatrzymały się za nim kolejne samochody i nie widział kolejnych nadjeżdżających pojazdów kolumny. Po przejechaniu pierwsze z aut BOR, 21-latek chciał włączyć się do ruchu i wówczas jasnym stało się, że ma do czynienia z kolumną. Seicento oraz pojazd, w którym podróżowała Beata Szydło otarły się. W chwili zdarzenia kierowca słuchał muzyki, stąd nie jest w stanie stwierdzić, czy włączone były sygnały dźwiękowe.

Wypadek Beaty Szydło

Przypomnijmy, do wypadku kolumny samochodów Biura Ochrony Rządu doszło na ulicy Powstańców Śląskich w Oświęcimiu o godzinie 18:55 10 lutego. Kolumną podróżowała premier Beata Szydło. Według wstępnych ustaleń, gdy kolumna aut rządowych przewożąca premier Beatę Szydło wyprzedzała fiata seicento, 21-letni kierowca tego auta skręcił w lewo, czym zablokował drogę pojazdowi szefowej rządu. Kierowca Beaty Szydło, by zminimalizować szkody również odbił w lewo, jednak na poboczu znajdowało się drzewo, w które uderzył. W wyniku wypadku poszkodowana została premier Beata Szydło oraz dwóch funkcjonariuszy BOR, którzy znajdowali się razem z nią w samochodzie. Po badaniach w oświęcimskim szpitalu, w tym tomografii komputerowej głowy, zdecydowano o przetransportowaniu śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do jednego ze stołecznych szpitali. Rzecznik rządu Rafał Bochenek zapewnił jednak, że obrażenia szefowej rządu nie są poważne, a w stolicy przeprowadzone zostaną jedynie dodatkowe, choć rutynowe w takich sytuacjach, badania.

Źródło: RMF FM