Róża Thun zamieściła w poniedziałek na swoim profilu na Facebooku ostry komentarz odnoszący się do piątkowego wypadku z udziałem premier Beaty Szydło. „Zaczyna się! To jednak był misternie zaplanowany zamach! Wielu z nas tak podejrzewało od początku. Pani Premier została jednak cudownie uratowana. Wkrótce na drzewie zawiśnie kapliczka, albo kilka, nastąpi uroczyste poświęcenie drzewa i będą się odbywały tłumne miesięcznice dziękczynne. Uwaga mieszkańcy! Droga będzie blokowana na długie godziny, ze względu na bezpieczeństwo uczestników. Powołana zostanie komisja śledcza, albo dwie. Będą pracować intensywnie, żeby wyjaśnić prawdę i często będą zwoływać konferencje prasowe. Bo prawda musi zostać wyjaśniona! Na szczęście wrak jest na miejscu i będzie się, na czym wyżywać. A poza tym: zdrowia życzę Pani Premier! Dobrze, że nic się nie stało i proszę nie dać skrzywdzić tego chłopca” – napisała.
Beata Kempa pytana o wpis stwierdziła, że „są ludzie, którzy prezentują poziom trawy” , a ona „nie potrafi do takiego poziomu zejść” . – Powinno się umieć rozmawiać ze wszystkimi i każdego szanować. I proponuję pani Róży Thun, aby nie drwiła z naszych poglądów i naszej wiary czy kapliczek. Jak bardzo trzeba nienawidzić drugiego człowieka, aby mówić takie rzeczy w chwili cierpienia. Czasami niektórym ludziom trzeba wybaczyć, bo chyba nie wiedzą, co czynią z tej nienawiści – mówiła.
Zdaniem Kempy, należy powstrzymać się od oceniania piątkowych wydarzeń. – Przestrzegałabym przed tym, abyśmy dzisiaj byli ekspertami od wypadków samochodowych czy ochrony osobistej, bo to jest taki poziom ekspercki na poziomie imienin u cioci – stwierdziła. Dodała, że w poniedziałek była z wizytą w szpitalu u premier. – Pani premier jest w rękach wspaniałych lekarzy i personelu pomocniczego. Bardzo szybko dochodzi do zdrowia. Wracam od niej z grubą teczką podpisanych dokumentów. Podejmowała dzisiaj ważne decyzje – opowiadała.