Tegoroczna edycja konkursu dla uczniów, którego pomysłodawcą jest szef MSWiA Jarosław Zieliński jest już piątą w historii. Do współorganizowania plebiscytu została zaproszona podlaska kurator oświaty Jadwiga Szczypińska. Wiceminister podkreślił, że w ten szkoły będą lepiej poinformowane o tym wydarzeniu, a w ubiegłych latach różnie z tym bywało.
– W przypadku Katynia wciąż nie mamy pełnej wiedzy o liście pomordowanych, mimo tego, że w ostatnim czasie znacząco przybyło wiedzy w tym zakresie. Moje pokolenie nie mogło w szkole rozmawiać o tym, co się wówczas stało, może niektórzy nauczyciele po cichu coś o tym mówili. Teraz sytuacja jest inna. W szkole się o tym mówi, ale nie w taki sposób, aby mieć pełną wiedzę – tłumaczył Jarosław Zieliński. Wiceszef MSWiA podkreślił, że „wokół katastrofy smoleńskiej narosło dużo emocji”. – I to złych emocji, niestety. Na skutek tego, że poprzednia władza przez parę lat była zainteresowana nie tym, żeby prawdę poznać, odkryć tylko, żeby raczej ją ukryć. Po to przecież oddano Rosji śledztwo i polską własność, jaką jest wrak samolotu, czarne skrzynki – stwierdził.
Zieliński przyznał, że „w Polsce w ciągu ostatniego roku, sporo się pod tym względem zmieniło”. – Jest nowa komisja, która pracuje nad poznaniem prawdziwych okoliczności i przyczyn katastrofy smoleńskiej. Prowadzi swoje śledztwo prokuratura. Ta wiedza przyrasta, mimo że nie w takim tempie, jak byśmy chcieli – ocenił polityk PiS dodając, że „w związku z tym jest pole do poszukiwania prawdy przez tych, którzy są do tego zobowiązani”. – Ale poszukiwać może także młodzież – zaznaczył.
Zapytany o to, z jakich źródeł powinna korzystać młodzież, badając sprawę katastrofy smoleńskiej, wiceminister odpowiedział, że „młodzi ludzie mogą sięgać do wszystkich dostępnych materiałów, także ustaleń komisji smoleńskiej”. – Młodzież ma tutaj niełatwą sytuację, ponieważ musi poruszać się wśród wielu niewiadomych. To jest ten poważny kłopot, ale ten kłopot wszyscy mamy – tłumaczył.