Wojskowa CASA jak taksówka dla premier? Rzecznik rządu: Procedury tego nie zabraniają

Wojskowa CASA jak taksówka dla premier? Rzecznik rządu: Procedury tego nie zabraniają

Rzecznik rządu Rafał Bochenek
Rzecznik rządu Rafał Bochenek Źródło: Flickr / Kancelaria Premiera
– Procedury tego nie zabraniają – powiedział rzecznik rządu Rafał Bochenek w rozmowie z portalem Wirtualna Polska. Rzecznik skomentował w ten sposób doniesienia „Rzeczpospolitej” mówiące o tym, że premier Beata Szydło podróżuje do domu wojskową CASĄ.

Rzecznik rządu zapewnił w rozmowie z portalem Wirtualna Polska, że „wszystkie przepisy są przestrzegane, a z samolotu CASA nikt nie robi powietrznej taksówki”. – Okoliczności lotu do Balic i przejazdu samochodów kolumny BOR będą wyjaśniane. Procedury są weryfikowane, sprawdzane – tłumaczył Rafał Bochenek odnosząc się do wypadku rządowej kolumny, w której uczestniczyła premier Beata Szydło. Rzecznik podkreślił, że „przy każdej podróży wszelkie procedury bezpieczeństwa powinny być dochowane”. – Jeżeli są wątpliwości, to powinny być sprawdzane. Są odpowiednie służby – tłumaczył dodając, że „Ministerstwo Obrony Narodowej organizuje i odpowiada za loty wojskowe”. – Poczekajmy na wyjaśnienia właściwych instytucji – wyjaśnił.

Bochenek podkreślił, że poprzednicy również latali samolotem CASA. – Wojskowa CASA nie jest wykluczona. Trzeba specjalnych procedur i tyle. Latanie wojskowym samolotem do domu nie jest przejawem arogancji władzy. Koszty dla wojskowego samolotu i transportu samochodowego lub wynajętego samolotu są porównywalne. Wszystko zależy od tego skąd i dokąd się leci – podkreślił.

„Lot wojskowym samolotem w ramach powrotu do domu jest naruszeniem procedur”

„Rzeczpospolita” pisze, że tuż przed wypadkiem kolumny Biura Ochrony Rządu 10 lutego, Beata Szydło przyleciała na lotnisko w Krakowie-Balicach samolotem transportowym CASA. Jak pisze dziennik, premier podróżuje w ten sposób do domu co tydzień. Wojskowe samoloty CASA, są wykorzystywane przez wojsko do szkoleń, transportu broni oraz żołnierzy. Główną siedzibę mają w Balicach. Premier, prezydent i marszałkowie Sejmu oraz Senatu mają do swojej dyspozycji embraery i śmigłowce LOT-u oraz luksusowe limuzyny Biura Ochrony Rządu. CASA nie znajduje się w wykazie środków transportu dla najważniejszych osób w państwie.

Dziennik o wypowiedź w sprawie poprosił byłego ministra obrony narodowej Tomasza Siemoniaka. – Lot wojskowym samolotem w ramach powrotu do domu jest naruszeniem procedur. Kilka samolotów CASA jest wytypowanych do lotów HEAD, ale w związku z wykonywaniem zadań służbowych, a nie jako taksówka podniebna dla polityka – podkreśla. Bogdan Klich, minister za czasów premiera Donalda Tuska tłumaczy natomiast, że aby CASA wykonała lot z premier, musi być zgoda Inspektoratu Sił Powietrznych Dowództwa Generalnego Sił Zbrojnych.

Źródło: Wirtualna Polska, Wprost.pl