Ewa Kopacz swoją rozmowę w RMF FM zaczęła od powtórzenia, że przez planowaną przez PiS ustawę o sieci szpitali, zlikwidowanych zostanie od 200 do nawet 300 szpitali. Prowadzący wywiad dziennikarz Marcin Zaborski postanowił sprawdzić, jak bardzo była premier jest pewna swoich wyliczeń. – Czy pani będzie miała taką cywilną odwagę, o której pani mówi i może pani dzisiaj obiecać, że jeśli ustawa wejdzie w życie, a te 200-300 szpitali nie będzie zlikwidowane, to pani nigdy więcej nie wystartuje w żadnych politycznych wyborach? – zapytał, zaskakując przedstawicielkę Platformy Obywatelskiej.
Początkowo była premier nie chciała zgodzić się na tak postawione pytanie. Później jednak uległa, podkreślając, że zakłada się jedynie „o honor”. – Dobra, będziemy weryfikować oczywiście. Ja się upieram przy tym, że ta ustawa, którą dzisiaj proponuje minister Radziwiłł, jest ustawą, która jest niekorzystna dla pacjentów. Wprowadza chaos – mówiła. – Kolejki skróci tylko wtedy, kiedy będzie więcej lekarzy, a nie przez zaklinanie rzeczywistości i przez opowiadanie, że nagle przez to, że wprowadzi sieć szpitali, zmieni nazwę, nie będzie NFZ-u, a będzie lekarz wojewódzki, to wtedy będzie więcej pieniędzy w systemie – tłumaczyła Ewa Kopacz.