"Być może podstawą frustracji jest to, że PO zorientowała się, iż znalazła się w ślepym zaułku. Zobaczmy na ten ostatni rok i cele PO. Jej cel był prosty: nie wchodzimy do rządu z PiS, rozbijamy PiS, niszczymy rząd, są wybory, przejmujemy władzę. I zobaczmy co z tego udało się zrealizować Platformie - rząd funkcjonuje, ma coraz większe poparcie społeczne" - mówił Gosiewski.
Jego zdaniem, sukcesy PiS "są sprawą, która boli obecną opozycję".
"Opozycja w każdym państwie musi istnieć, ale opozycja musi mieć charakter konstruktywny. Natomiast obecna opozycja dąży do obalenia rządu - bardzo brutalnymi metodami. Jedną z tych metod jest zamazywanie rzeczywistości, pokazywanie, że nic się nie dzieje. Jak czasami słucham niektórych polityków PO, to zastanawiam się, czy mają tak ciemne okulary, czy taką złą wolę" mówił minister.
Gosiewski dodał, że Platforma, "szczycąca się tysiącami ekspertów, tysiącami pomysłów dla Polski, w ciągu roku zgłosiła tylko 26 ustaw, często bardzo drobnych, mało znaczących (...)". "Wszystko to pokazuje, że wielkie, nadmuchane przedsięwzięcie medialne, jakim jest PO, tak naprawdę w swojej istocie jest puste intelektualnie" - ocenił minister.
Żartował, że PO jest mistrzem w "wpychaniu kija między szprychy" i "sypaniu cukru do baku".
Z oceną Platformy, dokonaną przez Gosiewskiego zgodził się Wassermann. "Do chwili obecnej nasi partnerzy, którzy uczestniczyli w wyborach, nie mogą się pogodzić z wynikami wyborów i nie mamy co liczyć, że to będzie oferta współpracy. To ciągle jest walka o odebranie władzy i tak to należy postrzegać" - mówił koordynator ds. służb specjalnych.
"Prawem opozycji jest krytykować, ale myślę, że prawem narodu jest oczekiwać pozytywnych pomysłów, pewnego wkładu do tego co dla kraju potrzeba" - dodał Wassermann.
ab, pap