Siemoniak postuluje współpracę z .Nowoczesną i wbija jej szpilę. „Niech wyjdą na prostą”

Siemoniak postuluje współpracę z .Nowoczesną i wbija jej szpilę. „Niech wyjdą na prostą”

Ryszard Petru w Łodzi, w tle plakat z Katarzyną Lubnauer
Ryszard Petru w Łodzi, w tle plakat z Katarzyną Lubnauer Źródło: Newspix.pl / ARTUR MARCINKOWSKI / FOTONEWS
– My jeździmy po Polsce, Nowoczesna jeździ po Polsce. Budujmy poparcie tak, aby suma PO – Nowoczesna była wyższa od sumy PiS-u – mówił na antenie RFM FM Tomasz Siemoniak. Były szef MON wyjaśnił też, dlaczego nie złożył podpisu pod wnioskiem .Nowoczesnej o odwołanie ministra Błaszczak i skomentował kryzys w KOD oraz partii Ryszarda Petr.

Siemoniak komentował wnioski o odwołanie ministrów – Szyszki i Błaszczaka. Pod pierwszym, zgłoszonym przez PO, zebrano już odpowiednią ilość podpisów. Drugi, za którym stoi.Nowoczesna, nie cieszył się takim powodzeniem. Minister przyznał, że nie pamięta, ile potrzeba podpisów, by wniosek został poddany pod głosowanie, ale stwierdził, że jest to „więcej niż ma klub Nowoczesnej”. Poinformowany, że potrzebne jest poparcie co najmniej 69 posłów, stwierdził, że „jeżeli ktoś nie ma tylu posłów, żeby taki wniosek przeprowadzić, to powinien zacząć od zapytania większego klubu, czy zechce go poprzeć, a nie rozpoczynać i stawiać przed jakimś faktem dokonanym”.

Jednocześnie były minister podkreślił, że wraz z Grzegorzem Schetyną we Wrocławiu apelował o wspólną listę opozycji w wyborach samorządowych. – Ja jestem przekonany, że logika będzie taka, że do takiej współpracy dojdzie – ocenił. Odnosząc się do słów prowadzącego o KOD-zie, który przeżywa kryzys, Siemoniak zaznaczył, że "Nowoczesna też nie jest w najlepszej kondycji, delikatnie mówiąc". – Niech wyjdą na prostą i ja myślę, że tutaj taka współpraca jest po prostu konieczna. Tego chcą wyborcy od nas – wskazał.

Były minister zaznaczył, że ze spotkań w terenie wynosi przekonanie, że ludzie chcą, by opozycja „się dogadała” oraz skutecznie odsunęła PiS od władzy, a jej wspólny start w najbliższych wyborach przyjmują już niemal jako pewnik.

Źródło: RMF FM