Na początku lutego decyzję o zawieszeniu sędziego w pełnieniu obowiązków służbowych do dnia 8 marca podjęło Kolegium Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu. Uchwałą z dnia 27 lutego 2017 Sąd Apelacyjny w Warszawie przy udziale Rzecznika Dyscyplinarnego po rozpoznaniu sprawy sędziego podjął decyzję o zawieszeniu prawnika w czynnościach służbowych określając czas zawieszenia do dnia 31 maja. Kosztami postępowania został obciążony Skarb Państwa.
Sąd Dyscyplinarny ustalił, że wrocławski sędzia został zatrzymany przez pracowników jednego ze sklepów ze sprzętem elektronicznym na gorącym uczynku. Uwagę pracowników sklepu zwróciło dziwne zachowanie klienta, który miał podejmować podejrzane czynności przy opakowaniach ze sprzętem. Okazało się, że po wyjściu przez sklepowe bramki u sędziego znaleziono dwa głośniki, słuchawki, 13 pendrive'ów oraz dwie karty pamięci. Wszystkie przedmioty miały uszkodzone opakowania oraz zabezpieczenia elektroniczne. W kieszeni kurtki sędziego znajdowały się cążki oraz nożyk. Pracownik wymiaru sprawiedliwości tłumaczył, że cały sprzęt kupił wcześniej na giełdzie, jednak nie przedstawił on żadnych dowodów świadczących o tym, że mówi prawdę.
W związku z tym Sąd Apelacyjny podjął decyzję o natychmiastowym odsunięciu od wykonywania obowiązków do dnia 31 maja. Termin ten nie jest przypadkowy. Ma on bowiem pozwolić na przeprowadzenie postępowania dyscyplinarnego oraz śledztwa prokuratorskiego. Decyzja Sądu Apelacyjnego nie przesądza o przyszłej ewentualnej odpowiedzialności dyscyplinarnej i karnej sędziego. Przysługuje mu również prawo złożenia do Sądu Najwyższego zażalenie na decyzję SA.
