Komenda Stołeczna Policji poinformowała, że funkcjonariusze zatrzymali w poniedziałek na warszawskim lotnisku kobietę, która ukradła luksusowe kosmetyki ze sklepu w strefie wolnocłowej. Kobieta została zwolniona po czynnościach policyjnych.
Jak poinformowały bułgarskie media, RMF FM oraz tvn24.pl, zatrzymana to była ambasador Bułgarii w Stanach Zjednoczonych. Kobieta miała posługiwać się paszportem dyplomatycznym.
Portal nova.bg podaje, że dyplomatka przedstawiała całą sytuację jako nieporozumienie. Miała tłumaczyć, że zadzwonił do niej telefon, kiedy oglądała kosmetyki. Okazało się, że telefonuje jej matka, która ma problemy ze zdrowiem, dlatego kobieta od razu chciała odebrać telefon i wyszła ze sklepu nie zdając sobie sprawy z tego, że w ręce ma wciąż kosmetyk.