Jak pisze „Gazeta Polska Codziennie” , Służba Kontrwywiadu Wojskowego kieruje do prokuratury zawiadomienie w tej sprawie. SKW zawiadamia ponadto o nieprawidłowościach w działaniach służb w związku z przetargiem i remontem Tu-154M.
Zawiadomienia zawierają udokumentowane zdarzenia m.in. poprzez zeznania osób znających bezpośrednio sprawę przetargu. Jedna z nich zeznała, iż na pół roku przed remontem Tu-154M, przedstawiciele firmy Polit Elektronik byli przekonani, że wygrają przetarg na remont tupolewa. 22 lutego 2009 roku, na parę tygodni przed rozstrzygnięciem przetargu, przedstawiciele Aviakor z Samary i zakładów „Saturn” z Rybińska podpisali porozumienie z przedstawicielem firmy Polit Elektronik. Jak pisze „Gazeta Polska Codziennie” spółka ta musiała być więc pewna wygranej, skoro już na tym etapie podjęła współpracę z ostatecznymi wykonawcami robót naprawczych. Za remont zapłacono równowartość nowego samolotu tej samej klasy co tupolew.
Obecny szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego Piotr Bączek poinformował na antenie Telewizji Republika, że w najbliższych dniach do prokuratury trafi pierwsze zawiadomienie dotyczące błędów i zaniechań poprzedniego kierownictwa SKW ws. katastrofy smoleńskiej. Portal niezalezna.pl informuje, że w 2013 roku na stronach internetowych prezydenta Rosji opublikowano dekret dotyczący porozumienia o współpracy SKW i rosyjskiej FSB. „Co więcej, były szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego Piotr Pytel oraz dyrektor jego gabinetu Krzysztof Dusza w czasie swojego urzędowania w SKW spotykali się z W.J. - rezydentem rosyjskiego wywiadu w Polsce” – pisze portal. „Spotkania miały miejsce w czasie, gdy Pytel był dyrektorem Zarządu Operacyjnego SKW, a szefem wojskowego kontrwywiadu - gen. Janusz Nosek. Jedno z nich odbyło się we wsi Ułowo, tuż obok granicy z obwodem kaliningradzkim” – czytamy.