Wstępne straty, które wyrządził halny to uszkodzone 20 dachów, przewrócone setki drzew oraz zerwane linie energetyczne. Minionej nocy straż pożarna musiała interweniować 120 razy. – Głównie usuwaliśmy z dróg jezdni i posesji powalone drzewa, tam gdzie zagrażały bezpieczeństwu ludzi. Silny wiatr nadal wieje na południu Małopolski, dlatego apelujemy o zachowanie szczególnej ostrożności – powiedział rzecznik małopolskiej straży pożarnej Sebastian Woźniak.
Prędkość halnego w porywach dochodziła do 144 kilometrów na godzinę. W samym Zakopanem jego prędkość wynosiła 100 kilometrów na godzinę.
Halny to wiatr wiejący na południu Polski – w pasmach Karpat i Sudetów. Ciepły i suchy wiatr opadający ze szczytów górskich jest najgwałtowniejszy w Tatrach. Najczęściej występują jesienią – w październiku i listopadzie. Zdarza się również w lutym i marcu.