Wprowadzenie nowych zasad miałoby ułatwić polskim politykom korzystanie z wojskowych samolotów i śmigłowców. Resort obrony potwierdził Radiu ZET, że projekt jest w fazie końcowych uzgodnień z czterema kancelariami (prezydenta, premiera, Sejmu i Senatu) oraz BOR. Ze względu na wstępny etap prac MON na razie nie udziela więcej informacji na ten temat.
Instrukcja HEAD to dokument, który określa, na jakich zasadach organizowane są loty z najważniejszymi osobami w państwie, realizowane przez samoloty lotnictwa Sił Zbrojnych RP. Status HEAD nadawany jest w przypadku, gdy na pokładzie znajdują się: prezydent, marszałek Sejmu, marszałek Senatu, premier lub odpowiednicy wymienionych osób z innych państw.
Loty premier Szydło
„Rzeczpospolita” w lutym opisała, że tuż przed wypadkiem kolumny Biura Ochrony Rządu 10 lutego, Beata Szydło przyleciała na lotnisko w Krakowie-Balicach samolotem transportowym CASA. Według ustaleń dziennika, premier podróżuje w ten sposób do domu co tydzień. Premier na konferencji prasowej potwierdziła doniesienia dziennika.
Czytaj też:
Siemoniak: Szydło 50 razy latała trzema wojskowymi samolotami do domu. Armia staje się obsługą
– Zgodnie z instrukcją HEAD, mam prawo do przelotów samolotami CASA – wyjaśniła Szydło i podkreśliła, że lot, który odbył się tego dnia (10 lutego – red), a także cała jej podróż, przebiegły zgodnie z przepisami i zasadami. Jednocześnie szefowa rządu stwierdziła, że jej zdaniem, nadszedł czas, by w Polsce rozpoczęto dyskusję o tym, jak mają poruszać się i przemieszczać osoby chronione.
– Bardzo chętnie podróżowałabym normalnie, środkami lokomocji publicznej, wsiadając do pociągu na Dworcu Centralnym w Warszawie i wysiadając u siebie, czy przemieszczając się własnym samochodem. Ale nie mogę tego robić, ponieważ jestem osobą chronioną – powiedziała premier i dodała, że w przeszłości próbowała tak zrobić, jednak wiązało się to z utrudnieniami dla innych pasażerów.
Czytaj też:
Premier Szydło: Bardzo chętnie podróżowałabym pociągiem, ale nie mogę