Róża Thun: Saryusz-Wolski nie liczy się w tej walce, równie dobrze tam mógłby być Misiewicz

Róża Thun: Saryusz-Wolski nie liczy się w tej walce, równie dobrze tam mógłby być Misiewicz

Róża Thun
Róża Thun Źródło: Newspix.pl / JAKUB GRUCA / FOKUSMEDIA
– To nie jest starcie Tusk-Saryusz-Wolski, bo Saryusz-Wolski się w tym biegu w ogóle nie liczy – stwierdziła na antenie RMF eurodeputowana Róża Thun. Jak zaznaczyła, równie dobrze na miejscu obecnego kandydata Polski mógłby znajdować się Bartłomiej Misiewicz.

Zdaniem eurodeputowanej PO, Polska psuje sobie wizerunek poprzez brak poparcia dla Donalda Tuska. Róża Thun stwierdził, że może do doprowadzić do momentu, "w którym niektórzy powiedzieć: Dajmy sobie spokój z tą Polską, tylko się wygłupia i ośmiesza". Europosłanka wskazała, że nominowanie przez rząd PiS Jacka Saryusz-Wolskiego stanowiło zaskoczenie m.in. dla Malty, która chciała zrobić "europejskie święto" na szczycie zwołanym przez Tuska.

Poparcie dla Tuska

Róża Thun wskazała, że jej zdaniem problemem nie jest brak poparcia ze strony polskiego rządu dla obecnego szefa Rady Europejskiej, gdyż „wspierają go wszystkie inne rządy”. – Szef EPP mówi: My, Europejska Partia Ludowa – czyli mówi w imieniu wszystkich chadeckich rządów – będziemy popierać Donalda Tuska. Ponieważ EPP jest w tej chwili w koalicji z liberałami, liberałowie mówią – i to bardzo wyraźnie wybrzmiało na sali plenarnej w Parlamencie Europejskim: My również popieramy Donalda Tuska. To już jest wiele krajów Unii Europejskiej – zaznaczyła eurodeputowana. Jak podkreśliła, poparcia Tuskowi udzielił także socjalista Francois Hollande.

Czytaj też:
Tusk kontra Saryusz-Wolski. Grupa Wyszehradzka wbrew Polsce popiera byłego premiera

Wpychanie się na siłę?

Eurodeputowana skomentowała też słowa szefa MSZ, który stwierdził, że Jacek Saryusz-Wolski powinien dostać zaproszenie na szczyt RE, by mieć możliwość zaprezentowania swojego programu. – To jest kompletny brak zrozumienia, czym jest kierowanie Radą Europejską. On nie ma mieć żadnego swojego programu, tylko on ma pilnować tego, żeby tych 28 szefów państw i rządów pracowało razem, żeby był program europejski – wskazała. Jej zdaniem takie „wpychanie się na siłę ma odwrotne skutki”. – Niech on się nigdzie nie wpycha na siłę, bo on siebie samego i nas wszystkich ośmiesza jeszcze bardziej niż już i tak jesteśmy ośmieszeni. Na litość boską! – zaapelowała eurodeputowana.

Czytaj też:
Szef MSZ: Chciałbym, żeby Saryusz-Wolski został zaproszony na Radę Europejską

Źródło: RMF FM