Przejazd żołnierzy amerykańskich przez Polskę, według słów Macierewicza, ma rozpocząć się na początku kwietnia. 13 kwietnia Amerykanie wraz z sojusznikami mają zostać oficjalnie powitanie w Orzyszu przez prezydenta Andrzeja Dudę oraz generała Curtisa Scaparrottiego, głównodowodzącego sił NATO w Europie.
– Nie jest prawdą, że wojska amerykańskie są sytuowane za zachodzie kraju. Znaczące siły są umiejscowione w centrum Polski i na wschodzie. Co do trasy przejazdu, to wszyscy przekonają się podczas samego przejazdu, bo w istotnych miastach będą się one zatrzymywały i spotykały z mieszkańcami, bo chcemy, by powstał element relacji społeczeństw z wojskami i by był jak najbardziej widoczny – poinformował Macierewicz.
Siły, które dotrą do Orzysza będą stanowić element tzw. Wzmocnionej Wysuniętej Obecności, czyli czterech batalionowych grup bojowych dyslokowanych w Polsce, Estonii, Łotwie i Litwie. Odpowiedzialność za grupę w Polsce wzięli na siebie Amerykanie, a wspierać ich będą Brytyjczycy, Rumuni oraz Chorwaci. USA przyślą do Polski około 800 żołnierzy wraz z 70 wozami bojowymi Stryker. Siły te taktycznie podlegać będą 15. Brygadzie Zmechanizowanej z Giżycka.
Grupa, która stacjonować będzie w Orzyszu będzie gotowa do prowadzenia obronnych działań bojowych. W ramach eFP w Elblągu powstanie także wielonarodowe dowództwo dywizyjne, które będzie koordynować działania wszystkich czterech grup eFP, które powstaną również na Litwie, Łotwie i w Estonii. Cała wzmocniona Wysunięta Obecność będzie częścią sojuszniczego systemu reagowania na zagrożenia, którego zasadniczym elementem są Siły Odpowiedzi NATO.