Żywność gorszej jakości dla naszej części Europy? Zaskakujące doniesienia po szczycie RE i głębszy problem

Żywność gorszej jakości dla naszej części Europy? Zaskakujące doniesienia po szczycie RE i głębszy problem

Paluszki rybne
Paluszki rybne Źródło: Fotolia / kab-vision
W krytycznym pod adresem zachodniej Europy komentarzu dotyczącym reelekcji Donalda Tuska na stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej, a szerzej stosunku Europy Zachodniej do państw tzw. nowej UE, opublikowanym w „Die Welt”, pojawiła się zaskakująca informacja. Przywódcy państw unijnych w trakcie szczytu mieli dyskutować o jakości żywności sprzedawanej przez koncerny w Europie Środkowej i Wschodniej.

Czytaj też:
„Die Welt”: Polska się zemści. Wybór przeciętnego Tuska był tego wart?

„Nutella również była tematem rozmów podczas marcowego szczytu. Europejczycy ze wschodu oskarżają koncerny o to, że te produkty sprzedawane w ich krajach są często gorszej jakości niż te same produkty w Zachodniej Europie” – napisał Christoph B. Schiltz. Publicysta przypominał, że „Nutella ma być mniej kremowa na Węgrzech niż a Austrii, a paluszki rybne mają zawierać mniej ryby”.

„Czy to wciąż możliwe? Dlaczego szefowie rządów muszą się tym zajmować? To uzasadnione pytania, ale problem jest głębszy. Środkowi i Wschodni Europejczycy obawiają się dwuklasowego społeczeństwa w Europie, niezależnie od tego, czy obawy są uzasadnione, czy nie. Stali się bardziej pewnie siebie i rzucają wyzwanie starym państwo członkowskim Unii Europejskiej” - wskazał publicysta. Jak przypomniał, tradycyjny punkt ciężkości Europy przesunął się i nie jest już nim oś Berlin-Paryż. W tym kontekście przypomniał o ożywieniu chociażby Grupy Wyszehradzkiej. Kolejnym kręgiem wpływającym na kierunek prac UE mają być kraje Beneluksu.

Christoph B. Schiltz stwierdził równocześnie, że najnowszy pomysł na Unię Europejską wielu prędkości jest „co najmniej wątpliwy”.

Źródło: Die Welt