NIK: Monitoring w szkołach słabo zapobiega incydentom, ale pomaga wykrywać sprawców

NIK: Monitoring w szkołach słabo zapobiega incydentom, ale pomaga wykrywać sprawców

Kamera monitoringu
Kamera monitoringu Źródło: Fotolia / shake_pl
Najwyższa Izba Kontroli sprawdziła, jak polskie szkoły korzystają z istniejącego systemu monitoringu. Wyniki raportu pokazują, że do ideału jeszcze długa droga, choć są i pozytywy.

Jak dowiadujemy się z opublikowanego 13 marca raportu NIK, w latach 2010-2015 na terenie 28 skontrolowanych szkół doszło do ok. tysiąca zdarzeń (ok. 60 proc. z nich dotyczyły niszczenia mienia i przemocy fizycznej wśród uczniów), do wyjaśnienia których szkoły wykorzystały system monitoringu.

Wykorzystanie monitoringu wpłynęło na ograniczenie występowania niepożądanych zdarzeń, szczególnie tych związanych z mieniem. Wpływ monitoringu na bezpieczeństwo pozytywnie ocenili zarówno dyrektorzy kontrolowanych szkół, jak i nauczyciele oraz uczniowie. Również dane pozyskane z 5 tys. szkół potwierdziły, że kamery w szkołach pozwoliły na wykrycie sprawców lub uczestników niepożądanych zdarzeń (głównie bójek, dewastacji mienia, kradzieży).

Większość skontrolowanych szkół nie zapewniła obserwacji obrazu z kamer w czasie, gdy ryzyko wystąpienia zdarzeń było największe, tj. podczas przerw lekcyjnych. Nie zapewniono także sprawnego systemu powiadamiania o zaobserwowanych zdarzeniach osób mogących podjąć natychmiastową interwencję, co uniemożliwiało wykorzystanie funkcji interwencyjnej systemu monitoringu.

NIK zwraca uwagę, że w szkołach wykorzystywano głównie funkcję prewencyjną i trudną do zastąpienia innymi metodami funkcję dowodową systemu. Jednak w kilku przypadkach, stwierdzono, że również ta funkcja była ograniczona ze względu na niskie parametry techniczne niektórych kamer, z których obraz nie pozwalał na ustalenie przebiegu zdarzeń i identyfikację sprawców. Wpływ na ograniczenie funkcji dowodowej miał także krótki okres przechowywania obrazu z kamer. W czterech przypadkach utrwalony za pomocą systemu monitoringu obraz przechowywany był do siedmiu dni, a następnie samoczynnie niszczony.

NIK zwraca też uwagę, że w świetle coraz powszechniejszego wykorzystywania monitoringu wizyjnego, coraz wyraźniejszy staje się brak ustawowej regulacji stosowania tego narzędzia, które stanowi ingerencję w sferę życia prywatnego. Rozmieszczanie kamer w skontrolowanych szkołach pozwalało na realizację postawionych celów. Tylko w jednym przypadku stwierdzono naruszenie intymności poprzez lokalizację kamery (lokalizacja kamery w męskiej toalecie).

Źródło: nik.gov.pl