„Afera mieszkaniowa” Kukiza nabiera tempa. Dziennik pyta o sejmowy hotel, polityk mówi o „nagonce i bolszewii”

„Afera mieszkaniowa” Kukiza nabiera tempa. Dziennik pyta o sejmowy hotel, polityk mówi o „nagonce i bolszewii”

Paweł Kukiz
Paweł Kukiz Źródło: Newspix.pl / DAMIAN BURZYKOWSKI
„Super Express” informuje, że Paweł Kukiz od siedmiu lat mieszka w Warszawie, ale nadal korzysta z zakwaterowania w sejmowym hotelu, co ma być niezgodne z przepisami. Polityk już odpowiedział na najnowsze doniesienia dziennika i ocenił, że to „ewidentna nagonka”.

Sejmowe biuro prasowe poinformowało „Super Express”, że Kukiz od początku VIII kadencji Sejmu korzysta z możliwości zakwaterowania w Domu Poselskim. Dziennik podkreśla jednak, że z przepisów wynika, iż poseł, który nie ma stałego zameldowania w Warszawie ani nie posiada praw do mieszkania na terenie stolicy, może albo skorzystać z noclegu w hotelu sejmowym, albo otrzymać 2,2 tys. zł na wynajęcie mieszkania w Warszawie.

Na antenie radiowej Trójki polityk tłumaczył, że od dwóch tygodni wiedział, że „partiokraci szykują straszny atak” – Teraz chodzę i tłumaczę, że nie jestem wielbłądem – powiedział.

twittertwitter

Na Facebooku napisał również kolejne oświadczenie, w którym poinformował m.in., że w mieszkaniu w Warszawie mieszka jego córka ze swoim chłopakiem.

facebook

„Super Express” poinformował we wtorek 14 marca, że lider Kukiz'15 Paweł Kukiz kupił w Warszawie 37-metrowe mieszkanie komunalne za 25 tys. zł. Polityk odniósł się już do tych doniesień, stwierdzając, że „nie była to transakcja życia”, a lokum po prostu należało mu się „jak psu buda”. „Super Express” opisał m.in., że 37-metrowe mieszkanie komunalne przy ul. Dolnej na Warszawskim Mokotowie było w przeszłości zamieszkiwane przez babcię i matkę Pawła Kukiza, a muzyk był w nim zameldowany. W 1993 roku Kukiz wspólnie z żoną podpisał umowę o wynajem mieszkania od miasta, a 5 lat później złożył wniosek o wykupienie go wraz z 80 proc. bonifikatą.

Czytaj też:
„SE”: Kukiz kupił mieszkanie w Warszawie za 25 tys. zł. Muzyk: To się należało jak psu buda

Odpowiedź Kukiza

Paweł Kukiz w rozmowie z „Super Expressem” odniósł się do tych informacji, zamieścił też na Facebooku wyjaśnienia w tej sprawie, które rozpoczął od stwierdzenia: „To nie była transakcja życia. To się należało jak psu buda”. Lider Kukiz'15 pisze, że jego rodzina przez 65 lat płaciła czynsz, a jego babcia i mama najmowały mieszkanie od 5 maja 1945 roku. „Od 1982 roku byłem w tym mieszkaniu zameldowany. W latach 90. zostałem najemcą. Całe studia, okres pracy z AYA RL, początki małżeństwa, mieszkałem non stop w Warszawie” – wskazuje Kukiz. Muzyk wtrąca też, że stan budynku był tragiczny.

Kukiz wspomina, że starania o wykup lokum zaczął w połowie lat 90., a w 2010 roku stał się ostatecznie właścicielem mieszkania, w którym obecnie mieszka jedna z jego córek. „Kiedy pojawiła się możliwość wykupu za 10 proc. wartości – wykupiłem (...). Autorowi artykułu służę pomocą w dotarciu do wszystkich dokumentów dotyczących tego podłego czynu wykupu mieszkania z cieknącym dachem, zajmowanego od czterech pokoleń” – zaznacza na koniec wpisu Kukiz. Polityk do swojego posta dołączył też 5 zdjęć, będących skanami dokumentów związanych z tą sprawą.

Źródło: SE.pl / Radiowa Trójka