– Nie ma powodów do głębokiego niepokoju, że inflacja mogłaby przyspieszyć do wysokich poziomów – uważa wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki. Ekonomiści zwracają uwagę, że niewielka inflacja służy gospodarce. – Jeśli byłaby ona za wysoka, to mamy RPP, mamy NBP i one podejmą odpowiednie decyzje – tłumaczył Morawiecki. Ministerstwo Rozwoju prognozowało wcześniej, że inflacja konsumencka wyniesie 2,3 proc. r/r w marcu wobec 2,2 proc. r/r odnotowanych miesiąc wcześniej.
Według ekonomistów bankowych, w najbliższych miesiącach należy oczekiwać jednak dalszego wzrostu wskaźnika CPI ze względu na efekty niskiej bazy z roku ubiegłego. Zmiany w polityce monetarnej mogą - ich zdaniem - nastąpić najwcześniej pod koniec roku lub na początku 2018 roku.
„Uznaliśmy, że Centralny Port Lotniczy jest potrzebny”
Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów (KERM) uważa, że budowa tzw. Centralnego Portu Lotniczego (CPL) w Polsce jest potrzebna, poinformował wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki. Według niego, finansowanie inwestycji będzie konstruowane prawdopodobnie przy niewielkim udziale środków budżetowych. – Wczoraj na KERM mieliśmy debatę o Centralnym Porcie Lotniczym i rekomendacji dla Rady Ministrów. Jednomyślnie uznaliśmy, że jest on potrzebny – tłumaczył polityk.
Morawiecki zapewnił, że finansowanie będzie konstruowane raczej przy niewielkim udziale środków budżetowych. – Będziemy w najbliższych miesiącach nad tym pracować. Analizy wskazują, że najlepsza dla CPL byłaby lokalizacja pomiędzy Warszawą a Łodzią – tłumaczył dodając, że „ma być to centrum komunikacyjne, a nie tylko sam port lotniczy”.
O konieczności powstania Centralnego Portu Lotniczego pisaliśmy na łamach „Wprost” w listopadzie 2016 roku:
Czytaj też:
Duże lotnisko potrzebne od zaraz
„Polska jest zobowiązana do przyjęcia euro”
Morawiecki odniósł się również do pomysłów Nowoczesnej odnośnie przystąpienia do strefy euro. – Polska nie jest obecnie gotowa do przyjęcia euro, a kwestię tę będzie można rozważyć za 10-20 lat. Nie jesteśmy teraz gotowi. Jeśli będziemy gotowi za 10-20 lat pod względem mikro- i makroekonomicznym, to oczywiście będzie można to rozważyć – stwierdził minister.
Wicepremier wskazywał, że Polska jest zobowiązana do przyjęcia euro wraz z traktatem akcesyjnym, ale w tej kwestii musiałoby odbyć się referendum, ponieważ w Konstytucji mamy zapisaną złotówkę jako walutę narodową. Zwracał też uwagę, że strefa euro musi sama sobie poradzić ze swoimi problemami.