Z informacji zamieszczonych na Twitterze wynika, że od 1 stycznia 2017 roku do 30 czerwca firma PR-owa Gall Media (prowadzi ją Lidia Gall, była dziennikarka TVP) otrzyma 60 tys. zł za „stałe doradztwo w zakresie współpracy i opracowywania strategii komunikacji medialnej dla Marszałka Sejmu RP oraz szkoleń i konsultacji dla współpracowników Marszałka Sejmu w zakresie komunikacji medialnej”.
Czytaj też:
60 tys. zł za szkolenia medialne dla marszałka Sejmu. Kuchciński „uczy się” od stycznia
Szkolenie marszałka komentował na antenie RMF FM poseł PiS Marek Suski. Polityk przyznał, że jego kolega z partii nie ma ostatnio zbyt wielu konferencji prasowych. – Może dlatego postanowił się przygotować dobrze do robienia konferencji prasowych – spekulował polityk. Przypomniał też, że PO wprowadziła zwyczaj konferencji prasowych marszałka Sejmu przed obradami. Jak ocenił, było to „nawet nieźle odbierane, choć w przypadku Ewy Kopacz to nie było zbyt szczęśliwe”. – Może marszałek (Kuchciński - red.) boi się, by nie pójść w ślady ówczesnej marszałek, która uciekała przed dziennikarzami, bo nie radziła sobie z odpowiedziami na trudne pytania – stwierdził.
W dalszej części wywiadu Suski dodał: – Pewnie marszałek chce dokonać wielkiego wejścia na arenę dziennikarsko-medialną i się przygotowuje. Ocenił przy tym, że jest to dobre, bo oznacza krok w kierunku profesjonalizacji polityki. Podkreślił przy tym, że nie ocenia negatywnie wystąpień Kuchcińskiego. – Widocznie sam czuje, że może być lepszy, a nie mówię, że jest zły – uznał Suski.