Grzegorz Schetyna podkreślił, że chodzi o rolę i wizję opozycji. Czy ta jedna partia, największa opozycyjna, ma integrować wokół siebie i budować to porozumienie, tak jak było w przypadku i SLD na początku i AWS-u, czy organizujemy konwent świętej Katarzyny – tłumaczył. – Między anarchią, dyskusją i totalnym bałaganem, a dyktatem jest cała przestrzeń. Dlatego bardzo wyraźnie powiedzieliśmy: grupujmy się wokół uzasadnienia wniosku wokół wizji walki z rządem PiS, budujmy wokół tego porozumienie, przygotowujmy się do debaty, a sprawa autorstwa wniosku tak naprawdę nie jest pierwszorzędna, dlatego że w sposób oczywisty to właśnie największa partia opozycyjna ma ten przywilej – przekonywał.
Lider Platformy Obywatelskiej mówił także o akcji sadzenia drzew przez Platformę Obywatelską. – Jeżeli boją się drzew i ich sadzenia to znaczy, że wszystkiego się boją. Uważam, że takie akcje mają cel, jeżeli są odpowiedzią na coś złego, co zrobił PiS. Od razu składaliśmy poprawkę, która miała przywrócić stan poprzedni. Nie zrobili tego, więc w tej sprawie zdarzyło się coś złego i będziemy ją wyjaśniać – podkreślił.
Komentując sprawę listu Andrzeja Dudy do szefa Ministerstwa Obrony Narodowej, Schetyna uznał, że jest to próba budowania wizerunku dystansu przez prezydenta. – Przez 16 miesięcy niczego nie zrobił. nie pisnął słowem, akceptując demolowanie armii przez Macierewicza, powiem więcej, że dyrektor Magierowski powiedział, że są świetne relacje między prezydentem a ministrem obrony narodowej. Po półtorej dnia zmienił zdanie, bo wie, jak rujnuje to wizerunek prezydenta Dudy – ocenił.