Dotychczas pieniądze z obowiązkowego ubezpieczenia od ognia – 5 proc. wpływów – trafiało do ochotniczych straży pożarnych. Dawało to znaczącą sumę – około 40 mln złotych w skali roku. Środki te rozdzielał dotychczas zarząd główny Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP, na czele którego stoi były premier z PSL Waldemar Pawlak. Posłowie PiS chcą jednak, by o ich podziale decydował komendant Państwowej Straży Pożarnej.
Politolog Rafał Chwedoruk w komentarzu dla „Rzeczpospolitej” widzi w tym posunięciu krok w wojnie o OSP między PiS i PSL. Podkreśla, że ochotnicze straże pożarne są dla ludowców ważnym zapleczem politycznym. – Tam są osoby, które mają możliwość mobilizowania ludzi obok siebie – podkreśla ekspert.
Przeciwko projektowi na łamach dziennika wypowiada się Edward Siarka z PiS, prezes OSP w Małopolsce. Jego zdaniem nieuprawnione jest traktowanie zasobów wpływających do straży jako „pieniędzy Pawlaka”. Jak podkreśla, nie ma sensu psuć ruchu strażackiego, stanowiącego wielki dorobek.