Manifestacja poparcia dla rządu była odpowiedzią na złożony przez Platformę Obywatelską wniosek o wotum nieufności dla gabinetu Beaty Szydło. Adam Borowski z warszawskiego klubu Gazety Polskiej tłumaczył w rozmowie z portalem TVP Info, że „opozycja metodą »salami« próbuje odwoływać kolejnych ministrów”. –Chcemy pokazać, że nasz rząd ma poparcie społeczne. W tej chwili toczy się batalia o reformę sądownictwa. Opozycja lansuje hasło, jakoby Polacy buntowali się przeciwko demokratycznie wybranej władzy. Chcemy pokazać, że ten rząd ma poparcie i ma bardzo zdeterminowanych obrońców – tłumaczył organizator dzisiejszej demonstracji.
„Z szyszki zawsze wyrośnie piękny i dostojny las”
Manifestanci mieli ze sobą transparenty, na których pojawiły się hasła „Szyszko = równowaga w lesie i przyrodzie”, „Z szyszki zawsze wyrośnie piękny i dostojny las”, „Polska jest nasza” czy „PO zapracowaliście sobie na wyroki sądowe i złomowisko historii”. Zgromadzeni przed Sejmem zwolennicy PiS skandowali nie tylko hasła wyrażające poparcie dla rządu, ale również skierowane przeciwko opozycji, która została określona mianem „Targowicy”.
Organizatorzy zapowiadali „wielką mobilizację”, jednak frekwencja podczas manifestacji nie dopisała. Według szacunkowych danych „Gazety Polskiej” przed Sejmem zgromadziło się około 2 tysięcy osób. Dziennikarz Konrad Piasecki napisał na Twitterze, że „z dwojga złego braku wiecu poparcia dla rządu, albo wiecu w skali mikro, lepsze jest jednak to pierwsze”.
twittertwittertwitter
Podczas gdy zwolennicy rządu demonstrowali przed Sejmem poparcie dla gabinetu Beaty Szydło, posłowie debatowali nad wnioskiem o odwołanie ze stanowiska ministra środowiska Jana Szyszki. W związku z tym, przed Sejmem pojawiło się również około 300 leśników m.in. z Podlasia i Lubelszczyzny, którzy chcieli zademonstrować poparcie dla działań ministra środowiska.