– Nie mamy jeszcze na piśmie informacji o tym i powodów tej kary, ale już wiemy, że taki wniosek został przegłosowany głosami marszałków PiS i Kukiz'15 – poinformował w piątek 24 marca Sławomir Neumann z PO. Kary miały zostać nałożone na posłów tej partii za protest prowadzony w Sejmie od 16 grudnia 2016 roku do 12 stycznia 2017 roku. Za tą decyzją opowiedzieli się marszałek Sejmu Marek Kuchciński, wicemarszałek Joachim Brudziński i Ryszard Terlecki z PiS oraz wicemarszałek Stanisław Tyszka z ruchu Kukiz'15.
Knebel
– Traktujemy to jako absolutnie próbę zakneblowania ust opozycji, traktujemy to jako skandaliczny kolejny incydent, który marszałek Kuchciński ma na swoim sumieniu oraz marszałkowie z PiS-u i Kukiz'15 – mówił szef klubu parlamentarnego PO. Podkreślał przy tym, że zawiódł się na marszałku Tyszce z Kukiz'15, który swoją decyzją wpisał się w koalicję z Prawem i Sprawiedliwością. – Chcą zastraszyć opozycję, chcą zastraszyć Platformę, chcą zmusić nas do tego, żebyśmy w Sejmie nie wyrażali naszych poglądów, nie krytykowali rządu - to się nie uda, nie damy się zastraszyć – przekonywał Neumann.
„Wszystkimi możliwymi sposobami”
Zapowiedział także, że jego partia nie przyjmie bez walki decyzji marszałków. – Wszystkimi możliwymi sposobami będziemy te decyzję zaskarżać, bo to coś, co może być w przyszłości narzędziem walki do ograniczania wolności słowa w parlamencie – przekonywał polityk Platformy. – Nie będziemy milczeć - żaden z naszych posłów milczeć nie będzie - tego panie marszałku może pan być pewny – zapowiedział.