„Próba włamania się do systemów polskich banków, podjęta pod koniec zeszłego roku przez hakerów powiązanych z Koreą Północną stanowiła informację o ich prawdopodobnych zamiarach kradzieży pieniędzy z ponad 100 organizacji na całym świecie” – twierdzą specjaliści ds. bezpieczeństwa cytowani przez „New York Times”. Z danych, w których posiadanie wszedł amerykański dziennik wynika, że na celowników północnokoreańskich hakerów znalazły się instytucje takie jak Bank Światowy, Europejski Bank Centralny, czy duże amerykańskie firmy, w tym Bank of America.
Eksperci, na których powołuje się „New York Times” twierdzą, że celem hakerów było ponad 20 polskich banków, co ma dowodzić, jak duże możliwość posiadają hakerzy z Korei Północnej. Specjaliści podkreślają jednak, że nie ma dowodów by twierdzić, że ostatecznie doszło do złamania zabezpieczeń i kradzieży.
„Taktyka wodopoju”
„Atak rozpoczął się w okolicach października, kiedy to hakerzy zamieścili wirus na stronie polskiej instytucji regulującej sektor bankowy (możliwe, że chodzi o KNF – red.) i czekali, aż banki nieświadomie pobiorą go podczas odwiedzin strony” – opisuje mechanizm działania hakerów „NYT”. Cały sposób nazywany jest „taktyką wodopoju”. Polega ona na zainfekowaniu stron, które często są odwiedzane przez podmioty będące celem ataku. Wirusy z tych witryn przenoszone są następnie na komputery korzystających z nich użytkowników.