W 2016 roku do kasy PiS-u trafiło 18 mln złotych subwencji z budżetu państwa na roczną działalność oraz ponad 29 mln złotych zwrotu kosztów kampanii. Dodatkowe wsparcie partia Kaczyńskiego otrzymała od sympatyków – ponad 700 tys. złotych ze składek członkowskich i darowizn oraz 2,8 mln złotych z bezpośrednich wpłat.
Szczegółowo wydatki PiS omawia „Gazeta Wyborcza”. Okazuje się, że rocznie za ochronę Jarosława Kaczyńskiego jego partia uiszcza rachunki na 1,5 mln złotych. Osobno opłacana jest ochrona m.in. podczas miesięcznic oraz wizyt prezesa na Wawelu. Od lat usługi ochroniarskie świadczy firma Grom Group, zatrudniająca byłych oficerów służb specjalnych i funkcjonariuszy BOR.
Prawo i Sprawiedliwość płaci też za wynajem siedziby przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie. Stawki wahają się w zależności od miesiąca, przykładowo w styczniu – 24,3 tys. zł i 33,4 tys. zł, w lutym – 34,3 tys. i 18,7 tys. złotych. Zazwyczaj co miesiąc wpłata płynie także na konto fundacji o. Tadeusza Rydzyka Lux Veritatis. Przeważnie jest to około 37 tys. złotych. Ponadto 990 tys. złotych PiS wydaje na fundusz ekspercki, a więc finansowanie m.in. badań sondażowych i analiz. 3 mln złotych z partyjnej kasy przeznaczane jest na wynagrodzenia, a 2,5 mln złotych na spłatę kredytów bankowych.