– Przyjmuję do wiadomości, że są ludzie różnego sortu, ale ja należę do najlepszego. Ten, który tak mówi, należy do gorszego sortu, bo on niszczy Polaków, dzieli ich, kopie doły i wysadza ustrój Polski do góry nogami – powiedział Rzepliński. Gdy mówił o „tym, który tak mówi”, miał na myśli Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS w jednym ze swoich wystąpień stwierdził, że istnieją „Polacy gorszego sortu”.
Czytaj też:
"Najgorszy sort Polaków". PO złożyła skargę do Komisji Etyki
Andrzej Rzepliński stwierdził również, że sędziowie są „szczególną kastą w dobrym słowa tego znaczeniu”. O sędziach, jako o „nadzwyczajnej kaście ludzi” mówiła podczas Nadzwyczajnego Kongresu Sędziów Polskich sędzia Naczelnego Sądu Administracyjnego Irena Kamińska, co spotkało się z ostrą krytyką ze strony przede wszystkim środowiska partii rządzącej. Były prezes Trybunału Konstytucyjnego ocenił, że słowa te są uzasadnione „w dobrym słowa tego znaczeniu”, gdyż, aby zostać w 31. lub 32. roku życia sędzią „trzeba 25 lat tyrać”. – Począwszy od pierwszej klasy szkoły podstawowej trzeba uczyć się, tyrać, sprawdzać, konkurować. To nie jest łatwa droga – przekonywał.
Czytaj też:
Sędzia o swoich kolegach: Nadzwyczajna kasta ludzi