Jak dowiedział się w drodze interpelacji poseł Cezary Tomczyk z PO, koszt przygotowania każdej dotychczasowej miesięcznicy smoleńskiej w 2017 roku wynosił od 150 do około 200 tys. złotych. Informacje w tej sprawie uzyskał u Komendanta Głównego Policji. W odpowiedzi na działanie Tomczyka, na antenie Polsat News w programie „Graffiti” sprawę skomentował wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Jarosław Zieliński.
– Jeżeli opozycja zacznie pracować tak jak w demokratycznym państwie przystało, to koszty będą mniejsze – skwitował całą sprawę wiceminister. – Większe koszty wynikają z tego, że cała opozycja - KOD, PO i wszyscy, którzy organizują takie zgromadzenia, często nielegalne, powodują niebezpieczeństwo i zakłócają spokój publiczny – przekonywał. – Jeżeli dla posłów PO uczczenie 96 Polaków, którzy zginęli pod Smoleńskiem jest wiecem politycznym, który muszą zakłócać - to gratuluję myślenia. To jest myślenie abstrakcyjne – dodawał.
Niemal milion w 2016 roku
Według informacji od policji, które opublikował poseł PO Cezary Tomczyk, w ubiegłym roku koszty zabezpieczenia miesięcznic smoleńskich wyniosły ponad 952 tys. zł. W kwietniu 2016 roku odbyła się też pod tym względem najdroższa miesięcznica - pracowało wtedy ponad 1850 policjantów, a koszt wyniósł ponad 394 tys. zł.