W opublikowanej decyzji prezesa Prawa i Sprawiedliwości poinformowano o powołaniu komisji „w celu wyjaśnienia zarzutów formułowanych wobec pana Bartłomieja Misiewicza, a także okoliczności powoływania go na pełnione funkcje”. W jej skład weszli: Joachim Brudziński, Mariusz Kamiński oraz Marek Suski. Decyzja zaczyna obowiązywać od dzisiaj. Jak poinformował w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Suski, pierwsze posiedzenie komisji odbędzie się już jutro.
W środę Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości poinformował, że zdecydował o zawieszeniu w prawach członka partii Bartłomieja Misiewicza. Zapowiedział też wówczas, że powołana zostanie specjalna komisja, której zadaniem będzie wyjaśnienie sytuacji związanej z zatrudnianiem działacza w spółkach Skarbu Państwa. Prezes PiS stwierdził, że opisana przez media („Fakt” oraz „Rzeczpospolita” - red.) kwestia zatrudnienia Bartłomieja Misiewicza w PGZ, gdzie specjalnie dla 27-latka stworzono nowe stanowisko i gdzie zarabiać mógł do 50 tys. złotych miesięcznie jest „bulwersująca”.
Czytaj też:
Mazurek: Jeśli prezes PiS podjął decyzję o zawieszeniu Misiewicza to znaczy, że szkodzi partii
Mazurek o Misiewiczu
Podczas późniejszej konferencji prasowej w Sejmie sprawę skomentowała rzecznik PiS Beata Mazurek. – Przypomnę, że
. Kiedy rządziła PO-PSL to nie było żadnych komisji, dymisji, mieliśmy Amber Gold, mieliśmy aferę podsłuchową i wydźwięk tego zła był dużo większy, niż zatrudnienie Misiewicza – mówiła.