Z sondażu, który przeprowadzono 11 kwietnia (dzień po 7. rocznicy katastrofy smoleńskiej) na grupie 1100 Polaków, wynika, że tylko 6,5 proc. podziela teorie, będące efektem prac ekspertów ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza. Podkomisja zaprezentowała swoje ustalenia 10 kwietnia.
Czytaj też:
Szef podkomisji smoleńskiej: Wiemy z dużą pewnością, że tupolew rozpadł się w powietrzu
Wśród ankietowanych panuje przekonanie, że w Smoleńsku nie doszło do zamachu – wynika tak ze zsumowania wszystkich odpowiedzi respondentów w tym badaniu. Na ich podstawie można ocenić, że 83 proc. Polaków nie wierzy w jakąkolwiek teorię o zamachu w Smoleńsku. Oprócz osób twierdzących, że w samolocie doszło do wybuchu (wcześniej wspomniane 6,5 proc. respondentów), jest jeszcze 10 proc. badanych, którzy wierzą w świadome sprowadzanie tupolewa przez kontrolerów na pewną śmierć.
Czytaj też:
Ma sprowadzić wrak Tu-154M. O pomoc Polsce zwrócił się do niego Janniger
Jak wskazuje „Fakt”, z sondażu IBRIS wynika też, że spośród osób deklarujących poparcie dla Prawa i Sprawiedliwości tylko 19 proc. wierzy w wybuch w tupolewie, natomiast 41. proc. wyborców PiS jest przekonana, że do katastrofy doprowadzili kontrolerzy.