Przewodniczący podkomisji smoleńskiej: To ja wykończyłem caracale

Przewodniczący podkomisji smoleńskiej: To ja wykończyłem caracale

EC725 Caracal
EC725 Caracal Źródło: Flickr / Airwolfhound CC 2.0
– To ja wykończyłem caracale. Znam się na tym, znam się na śmigłowcach – powiedział w wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej" dr. inż. Wacław Berczyński, przewodniczący podkomisji smoleńskiej.

W wywiadzie z dr. inż. Wacławem Berczyńskim, który opublikował „Dziennik Gazeta Prawna”, padło pytanie o to, czy nominowanie Berczyńskiego na stanowisko szefa rady nadzorczej Wojskowych Zakładów Lotniczych nr 1 w Łodzi, było po to, by miał łatwiejszą pracę w podkomisji smoleńskiej lub mógł w ten sposób przeprowadzać badania na potrzeby podkomisji. W odpowiedzi Berczyński przytoczył całą historię.

– Nie wiem, czy pani wie, ale . . Pamiętam, jak przeczytałem o tych caracalach, o tym, że rząd polski zamierza je kupić, to mi włosy stanęły dęba – mówił przewodniczący podkomisji smoleńskiej.

Czytaj też:
Zerwano negocjacje z Airbusem. Caracale nie trafią do Polski

Później Berczyński opowiada, że udzielił wywiadu w kwietniu 2015 roku tygodnikowi „wSieci”, w którym powiedział o swoich wątpliwościach co do caracali. – I się zaczęło – powiedział. Później, według jego relacji, po wygranych przez PiS wyborach, zwrócił się do niego Antoni Macierewicz, który powiedział mu: „Bądź moim pełnomocnikiem w sprawie śmigłowców”.

– Tak, krok po kroku, zaproponowano mi, bym włączył się w pracę w WZL w Łodzi, w których powstają właśnie helikoptery. Z przyjemnością się zgodziłem – opisywał Berczyński. Dodał też, że pełniąc funkcję w WZL „nie jest papierowym prezesem”. – Zarabiam 3 tys. zł miesięcznie. (...) Nie robię tego dla pieniędzy. W Boeingu zarabiałem 100 dolarów za godzinę, więc w zasadzie nie ma o czym mówić – podkreślił.

Cały wywiad na stronie Dziennik.pl:

Źródło: Dziennik.pl