Z informacji dziennikarza portalu wPolityce.pl wynika, że w jednej trumnie złożone zostały dwie głowy, trzy nogi i cztery miednice. Prokuratura nie potwierdza na razie tych doniesień, a redakcja nie podaje, w przypadku ekshumacji której osoby doszło do tak makabrycznego odkrycia. Nie wiadomo jeszcze, czyje szczątki dodatkowo znajdowały się w grobie – prowadzone są obecnie badania genetyczne, by to ustalić. Przypomnijmy, że trumny ze szczątkami ofiar przyleciały z Rosji zaplombowane i obowiązywał zakaz otwierania ich w Polsce przed pochówkiem.
Już wcześniej media informowały o ujawnionych skandalicznych zaniedbaniach Rosjan. „Super Express” podał pod koniec marca, że w grobie stewardessy Natalii Januszko znaleziono trzy dłonie. – Kolejne badania potwierdziły, jak wiele skandalicznych błędów popełniono przy identyfikowaniu tych ciał w Moskwie – komentował wówczas jeden z prokuratorów pracujących przy ekshumacjach.
Czytaj też:
„SE”: W trumnie jednej z ofiar katastrofy smoleńskiej znaleziono trzy ręce
Wcześniej ustalono, że w grobie Piotra Nurowskiego złożone zostało ciało innej ofiary katastrofy smoleńskiej. W trakcie badania sekcyjnego ciała Anny Walentynowicz okazało się z kolei, że w jej głowie znaleziono rękaw marynarki, kawałki materiałów i gumowe rękawice. Na mocy decyzji prokuratury, przeprowadzane są ekshumacje szczątków wszystkich ofiar katastrofy Tu-154M pod Smoleńskiem, które nie zostały skremowane. Przeciwko postanowieniu śledczych protestowała część rodzin ofiar.
Czytaj też:
Rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej przeciw ekshumacji. Jest zażalenie do prokuratury