17 kwietnia, w poniedziałek, wyniku karambolu 23 aut na autostradzie A2 na trasie Poznań-Siwecko, między węzłem Buk a węzłem Nowy Tomyśl, zginęła jedna osoba, a dziewięć zostało rannych. Pojawiły się informacje, że w wypadku wzięło udział auto ŻW, którym jechał pierwszy zastępca szefa Sztabu Generalnego generał Broni Michał Sikora. MON w wydanym we wtorek popołudniu komunikacie informuje, że jest to nieprawda.
„Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierowca pojazdu wojskowego, chcąc uniknąć uderzenia w pojazdy, które po wcześniejszej kolizji zablokowały drogę, wykonał manewr zmiany pasa ruchu z lewego na prawy i w wyniku tej czynności uderzył w tył pojazdu marki Audi, który poruszał się prawym pasem ruchu. W następstwie tego manewru, pojazd wojskowy kilkukrotnie obrócił się wzdłuż drogi i zatrzymał na lewym poboczu przy barierach ochronnych. Sprawcą kolizji był kierowca pojazdu wojskowego, dlatego też został ukarany mandatem karnym” - czytamy w komunikacie MON.
Resort zaznacza, że w zdarzeniu nikt nie ucierpiał i podkreśla, że pojazd Żandarmerii Wojskowej zarówno nie uczestniczył w karambolu, jak i go nie spowodował. Ministerstwo informuje, że do wypadku z udziałem auta ŻW doszło na innym odcinku drogi i w innym czasie. „Wszelkie sugestie wskazujące, że sprawcą karambolu był pojazd wojskowy nie mają podstaw i są fałszywe” - czytamy.