– Myślę, że Polacy, gdy są w stanie utrzymać się z tego, co zarabiają, będą traktować przedłużony okres pracy – po nabyciu praw emerytalnych – jako okres inwestycji. Dodatkowych elementów wspierających pozostanie na rynku pracy nie planujemy – powiedział Zieleniecki podczas konferencji prasowej. Podkreślił, że – jak wyliczył resort – przejście na emeryturę rok po nabyciu praw emerytalnych podwyższa poziom świadczenia o 8 proc..
Na początku kwietnia MRPiPS poinformowało, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych ma zabezpieczone środki na wypłaty wszystkich świadczeń emerytalnych. Założono, że w 2018 r. na emeryturę przejdzie dodatkowo 331 tys. osób. Jak podał wówczas resort, obecnie 17 proc. Polaków decyduje o późniejszym skorzystaniu z prawa do emerytury niż w obowiązującym (podwyższonym) wieku emerytalnym.
W ubiegłym tygodniu wiceminister finansów Leszek Skiba poinformował, że skutki obniżenia wieku emerytalnego dla budżetu państwa wyniosą ok. 10 mld zł w 2018 r.
Podpisana przez prezydenta w grudniu ubiegłego roku ustawa przewiduje obniżenie od 1 października 2017 roku wieku emerytalnego do 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn.