Szef polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych odbył w środę pierwszą oficjalną dwustronną wizytę w Waszyngtonie od czasu objęcia prezydentury Stanów Zjednoczonych przez Donalda Trumpa. Witold Waszczykowski spotkał się z sekretarzem stanu USA Rexem Tillersonem.
– Oczywiście wspomniałem o kwestii smoleńskiej, ponieważ od 7 lat nie jesteśmy w stanie opisać, wykryć i zidentyfikować jednoznacznie przyczyn tej katastrofy – relacjonował Waszczykowski po spotkaniu. Mówił, że przekazał Tillersonowi, że Polskę interesuje „wszelka pomoc” w tej kwestii - prawna, techniczna, czy polityczna w przypadku „presji wywieranej na Rosję”.
Jak mówił dalej szef MSZ, poinformował sekretarza stanu USA, że jeżeli nie będzie współpracy ze strony rosyjskiej, to Polska nie wyklucza złożenia wniosku do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze. – Pan sekretarz odpowiedział, że z tego co wie, wiele już zostało przekazanych przez poprzednią administrację. Natomiast mam nadzieję, że spojrzy jeszcze świeżym okiem na tę sytuację i będzie mógł nam pomóc – mówił Waszczykowski.
Poprzednia wizyta Waszczykowskiego w USA miała miejsce w drugiej połowie marca, Jej głównym celem był udział w spotkaniu Globalnej Koalicji do walki z tzw. Państwem Islamskim oraz promocja polskiej kandydatury na niestałego członka Rady Bezpieczeństwa ONZ w latach 2018-2019.