– Obserwując pana Berczyńskiego uderzające było dla mnie, że z całą pewnością nie jest on politykiem. W każdym razie poważny polityk, czy poważna osoba również, a za taką go uważałem i nadal jeszcze uważam, nie powinna wypowiadać takich zdań publicznie, bo one były nieprawdziwe – powiedział Janusz Śniadek.
Przypomnijmy, że wątpliwości co do wiarygodności eksperta pojawiły się w tygodniu, w którym podkomisja zorganizowała pokaz filmu ilustrującego zakładany przez organ przebieg katastrofy smoleńskiej. Kilka dni po tym wydarzeniu, 14 kwietnia na łamach „Dziennika Gazety Prawnej” opublikowano wywiad z Berczyńskim, w którym przekonywał on, że jego zasługą było zerwanie rozmów dotyczących finalizacji kontraktu na zakup śmigłowców wielozadaniowych Caracal dla Wojska Polskiego.
– Stworzył bardzo niezręczną sytuację, bo absolutnie nie było w jego kompetencji podejmowania tego rodzaju decyzji, chociaż z drugiej strony można powiedzieć tak, że osoby odpowiedzialne: rząd, urzędnicy rządowi, mogą wysłuchiwać różnych opinii – wymieniał poseł PiS.
Dymisja
Szef MON Antoni Macierewicz przyjął rezygnację Wacława Berczyńskiego ze stanowiska przewodniczącego podkomisji badającej przyczyny katastrofy smoleńskiej. „Przyjmuję dymisję dr W. Berczyńskiego, dziękuję za pracę i powierzam zadanie przew. dr.inż. K.Nowaczykowi” – oświadczył za pośrednictwem Twittera minister obrony narodowej Antoni Macierewicz. Opublikował także pismo, w którym Wacław Berczyński prosi o zwolnienie go z obowiązków Przewodniczącego Podkomisji do Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego. Berczyński wyjaśnił w piśmie, że z powodów osobistych nie może stawić się w Polsce i osobiście poprosić ministra o dymisję.
Podkomisja ds. ponownego zbadania wypadku lotniczego z 10 kwietnia 2010 roku powstała przy Ministerstwu Obrony Narodowej na mocy decyzji szefa resortu z dnia 31 sierpnia 2016 roku. Od początku istnienia pracami tego organu kierował Wacław Berczyński.