Broniarz: Nie zależy nam na referendum w wakacje

Broniarz: Nie zależy nam na referendum w wakacje

Sławomir Broniarz
Sławomir Broniarz Źródło: Newspix.pl / MAREK DEMBSKI
Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz w programie „Wstajesz i wiesz” w TVN24 przekonywał, że nie jest jeszcze za późno na zatrzymanie reformy edukacji. Pod wnioskiem o referendum w tej sprawie zebrano ponad 900 tys. podpisów.

Henryk Broniarz mówił w TVN24 o sukcesie akcji zbierania podpisów pod wnioskiem o referendum w sprawie reformy edukacji. Jego zdaniem 900 tys. głosów zebranych w całej Polsce to ostatnia szansa, aby zatrzymać zmiany w oświacie. – Pan marszałek z pewnym zdumieniem przyjął liczbę tych podpisów i fakt, że chcemy, żeby to było jak najszybciej – mówił. Przekonywał, że dopóki nie popłynie strumień pieniędzy, wszelkie zmiany można jeszcze zastopować. – Jak długo nie wydamy pierwszych milionów na realizację czyichś politycznych ambicji, tak długo mamy czas na to, żeby to powstrzymać – podkreślał w studiu TVN24 Sławomir Broniarz.

Prezes ZNP zwracał też uwagę, że odwrócenie zmian jest możliwe, ponieważ samorządy jeszcze nie zaczęły wcielać w życie reformy. Zwracał jednak uwagę, że czas odgrywa tutaj kluczową rolę. Podkreślał, że nauczycielom na pewno nie zależy na referendum w trakcie wakacji. – My rozmawiamy z samorządami i oni twierdzą wprost, że uchwały rad można bardzo łatwo anulować. Tutaj się jeszcze nic materialnego nie wydarzyło, na razie mamy tylko zapowiedzi – tłumaczył.

Polityczna robota

„Czy jest Pani/Pan przeciw reformie edukacji, którą rząd wprowadza od 1 września 2017 roku?” – takie pytanie chcą zadać Polakom organizatorzy referendum. Głównym założeniem zmian w systemie szkolnictwa jest likwidacja gimnazjów i przywrócenie ośmioletniej szkoły podstawowej i czteroletniego liceum.

Minister edukacji Anna Zalewska, komentując wniosek o referendum ws. przeprowadzanej przez jej resort reformy, stwierdziła, że jest on „dobrze zorganizowaną polityczną robotą”. – Dlatego, że przy ZNP zawsze stały twarze osób związanych z określonymi totalnymi ugrupowaniami, totalną opozycją - PO, Nowoczesną, PSL. I, oczywiście, oddam decyzję w ręce Sejmu – to posłowie zdecydują, czy referendum będzie, czy nie – wskazała.

Źródło: TVN24