W lutym informowaliśmy, że blisko 30 tys. mieszkańców stolicy miało zapłacić podatek od długu, który wcześniej im umorzono. Sprawa dotyczyła tych mieszkańców Warszawy, którym ratusz umorzył niezapłacony czynsz lub mandat za brak biletu komunikacji miejskiej. Obowiązek odprowadzenia podatku „od wzbogacenia się”, to efekt interpretacji przepisów, której dokonało ministerstwo finansów.
W sprawie osób, które miały zapłacić podatek z tytułu opłat czynszowych za lokale komunalne, o czym zdecydował pod koniec 2016 roku minister rozwoju i finansów, interweniował RPO. „W wystąpieniu skierowanym do resortu rozwoju i finansów, rzecznik wskazał na konieczność wzmocnienia sytuacji podatkowej tej grupy obywateli, np. poprzez wydanie rozporządzenia o zaniechaniu poboru podatku. Rzecznik odwołał się do kryterium słusznościowego. Argumentował, że jeżeli obywatele nie dysponują odpowiednimi środkami pozwalającymi na spłatę należności czynszowych, to oczywiste, że trudno jest im ponieść dodatkowy ciężar podatkowy z tytułu umorzenia” – czytamy w wyjaśnieniu na stronie internetowej Rzecznika Praw Obywatelskich.
Kto zyska?
Ostatecznie interwencja Adama Bodnara odniosła skutek i minister rozwoju i finansów wydał rozporządzenie, w którym zaniechał poboru podatku z tytułu umorzenia należności pieniężnych związanych z użytkowaniem lokalu mieszkalnego za lata 2016-2017. Dotyczy to: zaległej opłaty z tytułu czynszu najmu lokalu mieszkalnego, zaległej opłaty za dostawy do lokalu mieszkalnego energii, gazu, wody oraz za odbiór ścieków, odpadów i nieczystości ciekłych, odszkodowania za bezumowne korzystanie z lokalu mieszkalnego, odsetek od wymienionych wcześniej należności oraz nieuregulowanych kosztów dochodzenia i egzekucji tych należności, w tym zasądzonych prawomocnym tytułem wykonawczym wraz z kosztami postępowania sądowego i egzekucyjnego.