Ostre słowa ofiary Polańskiego w obronie reżysera. „Prokuratorzy chcą zarobić na mojej krzywdzie”

Ostre słowa ofiary Polańskiego w obronie reżysera. „Prokuratorzy chcą zarobić na mojej krzywdzie”

Roman Polański
Roman Polański Źródło: Newspix.pl / fot. LUKASZ WIESZALA/FOKUSMEDIA
Jak podaje RMF FM, ofiara Romana Polańskiego Samanta Geimer napisała list, w którym domaga się od amerykańskich prokuratorów zgody na ujawnienie dowodów, dzięki którym reżyser mógłby powrócić do Stanów Zjednoczonych.

W grudniu Sąd Najwyższy oddalił kasację Prokuratora Generalnego w sprawie ekstradycji Romana Polańskiego. Prokurator podnosił m.in. zarzut naruszenia przepisów prawa karnego procesowego, polegający na zaniechaniu dostatecznego wyjaśnienia mających znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy okoliczności odnoszących się do stosowanej w prawie amerykańskim instytucji tzw. plea bargaining. Sąd uznał jednak, że ekstradycja Romana Polańskiego do USA jest „niedopuszczalna prawnie”.

Okazuje się jednak, że to nie koniec sądowej batalii Romana Polańskiego w sprawie gwałtu, do którego doszło ponad 40 lat temu. Sędzia Sądu Najwyższego stanu Kalifornia Scott M. Gordon nie uwzględnił prośby Romana Polańskiego i w poniedziałek 3 kwietnia odrzucił jego wniosek o umorzenie sprawy gwałtu na nieletniej. Roman Polański wraz ze swoimi adwokatami domaga się obecnie gwarancji, że po powrocie do Stanów Zjednoczonych z Paryża, gdzie obecnie mieszka, nie zostanie aresztowany. Amerykańscy prokuratorzy są oburzeni takimi żądaniami i twierdzą, że reżyser ze względu na swoją pozycję domaga się specjalnego traktowania.

W dokumencie wystosowanym przez Samantę Geimer czytamy, że kobieta uważa, iż „prokuratorzy nie chronią jej, a ponadto traktują ją z lekceważeniem i używają przestępstwa popełnionego przeciw niej tylko po to, aby rozwijać własną karierze”. „Wszyscy słyszeliśmy, że w piekle jest specjalne miejsce dla kobiet, które nie pomagają innym kobietom, mam nadzieję, że to prawda” – dodała Geimer.

„Jest w tym coś niezdrowego, że ja, ofiara Polańskiego proszę o to, żeby przerwać tą sprawę i przestać o niej w końcu mówić, a mimo tego, wy nie stosujecie się do moich próśb. To, do czego doszło ponad 40 lat temu to już historia. Nic w tej chwili nie zmienimy. Ja już mu wybaczyłam. Polański ma 83 lata, czego wy od niego chcecie? To już dawno przeszło wszelkie granice, nie chcecie sprawiedliwości, nie chcecie mojego dobra. Jedyne, na czym wam zależy to wypromowanie się i zarobienie pieniędzy. Chcecie zarobić na mojej krzywdzie. Ile jeszcze czasu będziemy kontynuować tą farsę?” – czytamy w liście napisanym przez Samantę Geimer, który został odczytany przed amerykańskim sądem.

Źródło: Daily Mail