W wywiadzie dla regionalnej gazety „Voix du Nord”, kandydat na prezydenta Francji Emmanuel Macron stwierdził, że będzie domagał się nałożenia sankcji na Polskę za „brak szacunku dla wartości Unii Europejskiej”. – W ciągu trzech miesięcy po moim wyborze, zapadną pewne decyzje w sprawie Polski. Mówię to z pełną odpowiedzialnością. Nie możemy tolerować tego, że jakiś kraj, będący w Unii Europejskiej, rozgrywa różnice kosztów pracy i narusza wszystkie zasady UE, nie ma szacunku dla wartości Unii Europejskiej – mówił Macron w wywiadzie dla „Voix du Nord”.
W opinii szefa klubu PO dobre relacje z Francją są w polskim interesie, jednak od wielu miesięcy są one zepsute przez politykę prowadzoną przez rząd Prawa i Sprawiedliwości. – Nie mamy tam ambasadora, wiceszef MON tłumaczy Francuzom, że myśmy ich uczyli jeść widelcem. Padały gorsze słowa ze strony Polski do Francuzów niż odwrotnie – tłumaczył. Sławomir Neumann dodał, że „dałby czas Francuzom, aby mogli w spokoju wybrać swojego prezydenta, a następnie robił wszystko, aby współpraca z nowym przywódcą układała się pomyślnie”. Polityk Platformy Obywatelskiej zaznaczył, że „deklaracje polityków w kampanii wyborczej nie muszą się przekładać na faktycznie działania już po wyborach”. – Rząd PIS uważa, że sam będzie machał widelcem, szablą czy czymkolwiek i będzie znowu 27 do 1. A jest to najgorszy z możliwych scenariuszy – podkreślił.
Czytaj też:
Kandydat na prezydenta Francji chce sankcji wobec Polski. Rzecznik rządu i wiceszef MSZ odpowiadają