„PATRIOTYZM- miłość do swej Ojczyzny.NACJONALIZM- miłość i szacunek dla swego Narodu,Wspólnoty. Ale umiłowanie swego Narodu połączone z nienawiścią do innych narodów,to SZOWINIZM” – pisze Krystyna Pawłowicz.
Zaznacza, że jest patriotką i w podanym znaczeniu także nacjonalistką, głównie w kwestiach gospodarczych. „NIE JESTEM szowinistką,chociaż pamiętam historyczne relacje mojej Ojczyzny z innymi państwami i narodami zwłaszcza sąsiednimi.Nie mam tu uczucia „nienawiści”,a raczej uzasadnione obawy” – tłumaczy. „Nie jestem szowinistką,mimo stawiania na pierwszym planie interesów i kultury polskiej.Nie jestem szowinistką poszukując PRAWDY o wyrządzanych mojemu Narodowi krzywdach” – pisze.
Pawłowicz zaznacza, że „poszukiwanie prawdy i oddawanie sprawiedliwości w relacjach międzyludzkich jest chrześcijańskie, pod warunkiem,że nie jest motywowane zemstą i nienawiścią”. „Bez nienawiści, też nie chcę przybycia do mojej Ojczyzny nieasymilujących się islamskich grup przemocą wprowadzających obce mi porządki, walczących z moją kulturą i wiarą.Nie kieruje mną nienawiść,a uzasadnione obawy o przyszłość mojej Ojczyzny i mojego Narodu” – pisze posłanka. „Bez patriotyzmu,nacjonalizmu w znaczeniach wyżej podanych oraz zwłaszcza bez katolicyzmu nie byłoby już dziś Polski” – dodaje na koniec.