Hierarcha wygłosił homilię z okazji uroczystości Maryi Królowej Polski, które to święto od 1924 roku obchodzone jest 3 maja w rocznicę uchwalenia Konstytucji w 1791 roku. W swoim przemówieniu wskazał na rolę ustawy zasadniczej, którą nazwał „wielkim osiągnięciem polskiej osiemnastowiecznej myśli politycznej”. – Była przejawem politycznej roztropności posłów, którzy bez rewolucyjnych wstrząsów potrafili zreformować ustrój państwowy. Była dowodem umiejętności znalezienia kompromisów przez najważniejszych polityków – mówił.
Równocześnie arcybiskup Gądecki wskazał, że obecnie „polski naród doświadcza dziś podziałów i braku jedności”. – Polityczne spory są obfite w nieciekawe ekscesy. Gdzież ich nie ma wśród ludzi? Nasze interesy i opinie konkurują ze sobą. Musimy spierać się o wypadkową interesów oraz dobro wspólne, ale w oparciu o ustalone reguły, by budować kompromis polityczny – kontynuował, po czym dodał, że w obliczu braku przestrzegania zasad nie jest możliwe osiągnięcie kompromisu. W ocenie hierarchy, brak jedności wśród Polaków wynika z „dążenia do panowania nad innymi w sposób ziemski”.
Duchowny przekonywał także, że etos chrześcijański zabezpiecza przed totalitaryzmem. – To właśnie spuścizna kulturowa chrześcijaństwa jest najlepszym zabezpieczeniem przed pojawiającymi się nowymi ideologiami totalitarnymi, zagrażającymi godności człowieka, grożącymi zniszczeniem praworządnej demokracji i pluralistycznego społeczeństwa – zaznaczył abp Gądecki.
Przestrzegł także przed duchowym kolonializmem, jakim są „totalitarne zakusy zakusy wobec osoby ludzkiej, które ingerują się w linię zarodkową człowieka, w życie i cielesną integralność nienarodzonego dziecka, które uprawiają handel organami ludzkimi, które propagują wspomagane samobójstwa i celową dechrystianizację, a tym samym odczłowieczaniu świata zachodniego”.