Ryszard Petru podczas konferencji Nowoczesnej w niedzielę, zaapelował zarówno do Francuzów, Europejczyków, jak i Polaków, by „nie dawali się manipulować”. – Pomyślmy, jakie sa przed nami wyzwania, przecież dobrze wiemy, że nic łatwo nie przychodzi, a dobrobyt zdobywa się ciężką pracą – mówił lider Nowoczesnej.
– To jest coś, czemu musimy się przeciwstawiać. Mam świadomośc tego, że z populistami się ciężko wygrywa. Zauważmy, że w długim okresie wszystkie rządy populistyczne padły. Przykładem na to jest to, co stało się z rządem w Grecji. Tam gdzie wszyscy proponowali więcej i potem realizowali te obietnice, skończyło się tym, że Grecja zbankrutowała. Mam nadzieję, że Polska nigdy nie zbankrutuje – mówił Petru.
Wspólne listy opozycji
Polityk po wystąpieniu spotkał się z dziennikarzami i odniósł się do wypowiedzi Grzegorza Schetyny, przewodniczącego Platformy Obywatelskiej, w której ten apelował, by partie opozycyjne trzymały się razem, a w wyborach wystawiały wspólne listy. – Jeśli zbudujemy skuteczną opozycję, to wygramy wybory samorządowe, europejskie, parlamentarne i prezydenckie. Obiecujemy to – powiedział podczas sobotniego Marszu Wolności.
Petru, choć podczas sobotniej manifestacji mówił „musimy stworzyć taki blok, żeby z nimi wygrać (z PiS – red.)”, dzień później wypowiadał się już ostrożniej. Jak mówił lider Nowoczesnej, o takich sprawach rozmawia się przed wyborami, a nie w czasie, gdy jest się w opozycji. – To nie jest moment, by takie decyzje podejmować – stwierdził i dodał, że na razie partie opozycji powinny skupić się na tym, by ciągle poszerzać swój elektorat.