Jak podaje „Rzeczpospolita”, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji podczas dyskusji w podzespole ds. służb mundurowych Rady Dialogu Społecznego miało zgłosić propozycję wprowadzenia zakazu korzystania z telefonu komórkowego podczas przechodzenia przez jezdnię. Osoby, które wpatrują się w ekran swojego smartfona lub prowadzą rozmowę telefoniczną podczas przechodzenia na drugą stronę ulicy mają bowiem obniżony czas reakcji, a co za tym idzie, mogą mimowolnie stać się uczestnikami wypadku drogowego.
Ministerstwo nie potwierdziło jednak doniesień gazety. – Nawiązując do dzisiejszego artykułu „Zakaz rozmów na zebrze”, który ukazał się w dzienniku „Rzeczpospolita”, informujemy, że w MSWiA nie są prowadzone żadne prace wprowadzające zakaz korzystania z telefonów komórkowych na przejściach dla pieszych. Artykuł z dzisiejszej „Rzeczpospolitej” przedstawia zbyt daleko idące wnioski – dowiedzieliśmy się w resorcie.
– Kwestie związane z bezpieczeństwem w ruchu drogowym będą przedmiotem dyskusji w ramach Rady Dialogu Społecznego. Omówione zostaną sprawy związane z działaniami profilaktycznymi i edukacyjnymi np. kampaniami społecznymi zwiększającymi świadomość pieszych i rowerzystów w ruchu drogowym – informowali przedstawiciele ministerstwa.
Kampania informacyjna
W ubiegłym roku Mazowiecka Komenda Wojewódzka Policji prowadziła specjalną akcję edukacyjną, której celem było pokazanie, że korzystanie z telefonów komórkowych na przejściach dla pieszych może się okazać tragiczne w skutkach. W ramach kampanii przygotowano specjalny spot, w którym kilkunastoletni chłopiec nie odrywa wzroku od ekranu swojego smartfona nawet wtedy, gdy zostaje potrącony przez samochód. O krok dalej poszli funkcjonariusze z Gdyni, którzy postanowili przeprowadzić pozorowany wypadek z udziałem osób korzystających z telefonów.