Konferencja z udziałem Borysa Budki i Arkadiusza Myrchy dotyczyła udziału sędziego Trybunału Konstytucyjnego w konferencji na Uniwersytecie w Oksfordzie. Zdaniem polityków PO, profesor Lech Morawski reprezentował na niej polski rząd. – W swoim wystąpieniu mówił np., że wygrali wybory, wspomniał też o swoich przeciwnikach politycznych, a także rzucał oskarżenia wobec polskiego wymiaru sprawiedliwości. Tego typu zachowaniom należy powiedzieć stanowcze nie – stwierdził Budka. – Oczekujemy, że pan prof. Lech Morawski pokaże ukrytą w szufladzie legitymację partyjną PiS. Oczekujemy, że będzie miał na tyle odwagi, by zrzec się tego rzekomego mandatu, który sprawuje. Jak widać,
, którzy już nie ukrywają, że tak naprawdę reprezentują jedną opcję polityczną – podkreślał polityk PO.„Zamiast konstytucji, może być statut partii PiS”
Z kolei poseł Myrcha ocenił, że „kwestią absolutnie skandaliczną jest, jeśli sędzia Trybunału Konstytucyjnego występowałby na konferencji w imieniu polskiego rządu”. – To pokazuje, jak Prawo i Sprawiedliwość pojmuje trójpodział władzy – dodał. Myrcha zastanawiał się również, „jak obywatel ma czuć się we własnym kraju, jeżeli kontrolą prawa wychodzącego z Sejmu mają zajmować się osoby, które reprezentują większość parlamentarną”. – PiS w ramach zmiany konstytucji, którą zapowiada może ogłosić, że
, a – przekonywał poseł PO.