Stanisław Biernat w mailu przesłanym do prezes Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej, którego treść ujawnił reporter RMF FM Tomasz Skory, przypomniał, że w trakcie referatu Lech Morawski „mówił o wszechogarniającej korupcji rujnującej Polskę”. „Na te okoliczności p. Morawski zadeklarował dostarczenie»przez nas« (nie wyjaśniając kogo ma na myśli niepowdważalnych dowodów” – przypomniał Biernat.
„Wnioskuję, aby zażądała Pani od p. L. Morawskiego przedstawienia tych »niepodważalnych dowodów«. W przeciwnym razie wnoszę, aby Pani stwierdziła, że mówca kłamał i ogłosiła to publicznie" – napisał Biernat.
Prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska na krótko po objęciu urzędu zdecydowała jednostronnie o wysłanie na urlop wiceprezesa TK Stanisława Biernata, który blisko współpracował z jej poprzednikiem prof. Andrzejem Rzeplińskim. Jak wówczas tłumaczyła, miał on 114 dni urlopu, z czego 96 stanowiły dni urlopu zaległego. Kadencja sędziego Biernata upływa 26 czerwca 2017 roku. Gdyby nie wykorzystał tych dni, Skarb Państwa musiałby wypłacić mu ekwiwalent w wysokości około 120 tysięcy złotych.