W piątek na antenie RMF FM europoseł prof. Zdzisław Krasnodębski stwierdził, że „są ministrowie, którzy nie cieszą się popularnością, są pewnym obciążeniem politycznym”. – Czasami to jest związane z jakimiś drobnymi przejęzyczeniami, które się rozdmuchuje do spraw najistotniejszych – mówił.
– Nie jestem w stanie oceniać kolegów. Bardzo różnie nam się pracuje - lepiej, gorzej. Jesteśmy zespołem i musimy być lojalni. W polityce to jest bardzo ważna wartość – podkreślił Gliński komentując słowa prof. Krasnodębskiego. – Ja mogę mówić o własnych błędach czy niedociągnięciach, być może ja jestem obciążeniem... – dodawał.
Wicepremier stwierdził, że rozumie krytykę i dyskusję na temat słów sędziego Trybunału Konstytucyjnego w Oksfordzie. Zachęcił jednak, aby „zważyć całą okoliczność sprawy” . – Ja nie bronię w całości tej wypowiedzi. To była wypowiedź na konferencji naukowej, gdzie pan profesor najpewniej był poddany presji. (...) Na takich konferencjach w sytuacji, w której polska opozycja pracuje na złą opinię o Polsce za granicą, często taki człowiek może być osaczony niepoważnymi opiniami, czyli takimi, jakie w zachodniej prasie dominują. Jak ja mógłbym na Oksfordzie dyskutować z ludźmi z prasy zachodniej, którzy by w stosunku do mnie formułowali argumenty, że jestem stalinowskim ministrem kultury czy tyranem, czy robię czystki stalinowskie? – tłumaczył.
Pytany o proponowane przez prezydenta Andrzeja Dudę referendum ws. konstytucji ocenił, że „w Polsce powinniśmy dążyć do racjonalnej zmiany polskiej ustawy zasadniczej”, i dodał, że „nie jest to zły pomysł”.
Piotr Gliński zapowiedział, że w listopadzie 2018 roku w Sulejówku otwarte zostanie Muzeum Marszałka Piłsudskiego. Dopytywany o Muzeum Historii Polski stwierdził, że „najprawdopodobniej muzeum w stanie surowym będzie już gotowe i będzie pierwsza ekspozycja, taka tymczasowa”.