Zgodnie z ustawą z 2001 roku o dostępie do informacji publicznej zarobki Rafała Bochenka nie są okryte tajemnicą. Mimo tego, pytany kilka dni temu przez dziennikarza „Faktu” Bochenek nie chciał udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Z informacji udzielonych przez Kancelarię Premiera wynika, że wynagrodzenie doradcy Prezesa Rady Ministrów składa się z dwóch elementów: zasadniczego oraz dodatkowego. „Wynagrodzenie zasadnicze na stanowisku doradcy w gabinecie politycznym Prezesa Rady Ministrów kształtuje się w przedziale od 4460 zł do 5510 zł. Natomiast dodatek specjalny może być przyznany w wysokości nieprzekraczającej 40 proc. wynagrodzenia zasadniczego i dodatku funkcyjnego pracownika i może być podwyższany w szczególnie uzasadnionych przypadkach” – czytamy w komunikacie KPRM. Kancelaria podkreśliła ponadto, że Bochenek nie pobiera dodatkowego wynagrodzenia za bycie rzecznikiem rządu.
Na tle byłego rzecznika MON Bartłomieja Misiewicza wynagrodzenie Rafała Bochenka prezentuje się skromnie. Bartłomiej Misiewicz w czasie, gdy pracował jako szef gabinetu politycznego ministra (od 16 listopada 2015 roku do 31 marca 2017 roku - red.) zarabiał łącznie 12 004, 24 zł brutto. W tym okresie jego wynagrodzenie składało się z „wynagrodzenia zasadniczego – 6070 złotych, dodatku funkcyjnego – 1810 złotych oraz dodatku specjalnego – 4124 złotych”. Stanowisko, na którym zatrudniany był współpracownik Antoniego Macierewicza, zmieniło się 1 kwietnia 2017 roku. Wówczas to Bartłomiej Misiewicz został asystentem politycznym ministra i zarabiał od 2590 do 3170 złotych brutto.
Dla porównania premier Beata Szydło zarabia miesięcznie 16892,3 złotych, a prezydent Andrzej Duda 20,1 tysięcy złotych.