Konrad Szymański podkreślił, że rząd Ewy Kopacz głosował za decyzją ws. relokacji uchodźców, pomijając „solidarność regionalną z kosztami politycznymi” . – My byliśmy od początku jej przeciw i nie ukrywaliśmy, od samego początku obiecaliśmy wyborcom, że ta decyzja jest przez nas nieprzyjmowana, rozumiemy jej prawny charakter, natomiast nie widzimy możliwości żeby polski system przekazywania opieki międzynarodowej, polski system uchodźczy był pod jakąkolwiek presją ponadnarodową. Będziemy podejmowali takie decyzje sami i tylko sami – mówił.
Decyzję Komisji Europejskiej nazwał „porażką” . – Rząd nigdy nie wypuści z ręki kompetencji narodowych w zakresie polityki uchodźczej. A politykę uchodźczą rząd polski prowadzi od trzydziestu lat. I jeżeli Urząd ds. Cudzoziemców, MSW, parlament zdecyduje się na to, na suwerenne polskie decyzje w zakresie takiej, lub innej polityki uchodźczej, to rozmawiajmy o tym. Ale nie zgodzimy się na to żeby ciała ponadnarodowe, w tym UE, decydowały o tym, jak ma wygląda polska polityka uchodźcza – powiedział. – My mówimy jasno: relokacja wewnętrzna w UE nie ma żadnego sensu, powinna być zarzucona możliwie najszybciej – dodał.
Wiceszef MSZ poinformował, że polski rząd gotowy jest na to, żeby się w tej sprawie bronić przed sądem. – Ta sprawa jest bezprecedensowa. Na pewno nie będą to sumy wysokie, natomiast ta sprawa jest bezprecedensowa, więc bardzo trudno jest wnioskować co się stanie. Natomiast mówię zupełnie jasno, mówiliśmy to od dwóch lat, jesteśmy przygotowani do konfrontacji opinii i swoich przekonań politycznych w tej sprawie. To jest zupełnie jasne – tłumaczył.
Zdaniem Szymańskiego, problem relokacji uchodźców politycznie jest martwy a Komisja Europejska obecnie broni swojej reputacji. Przypomniał, że we wrześniu miną dwa lata, kiedy ta decyzja wygaśnie i KE będzie musiała poinformować o tym, w jakim procencie państwa członkowskie się do niej zastosowały. – I wynik będzie bardzo mizerny i to będzie moment bardzo nieprzyjemny dla Komisji, ponieważ Komisja obiecywała państwom, że ten mechanizm, niezwykle skomplikowany, subtelny mechanizm, który wtedy zaproponowano i wynegocjowano przyniesie nieprawdopodobne efekty. Nie przyniósł żadnych efektów, ani dla państw członkowskich, ani dla uchodźców – argumentował.
Czytaj też:
MSWiA odpowiada Schetynie. Polska nie może „wybrać sobie” uchodźców