Poruszający wywiad Lecha Wałęsy. „Polityka całkowicie zniszczyła mi życie”

Poruszający wywiad Lecha Wałęsy. „Polityka całkowicie zniszczyła mi życie”

Lech Wałęsa
Lech Wałęsa Źródło: Newspix.pl / fot. PIOTR MATUSEWICZ / PRESSFOCUS
Lech Wałęsa przyznał w rozmowie z portalem Gazeta.pl, że „miał najgorsze i najtrudniejsze życie, jakiego nawet nie mógł sobie wyobrazić”. – Polityka zniszczyła mi życie i to całkowicie. Całe życie oddałem polityce. Guzik z tego miałem i guzik mam – stwierdził były prezydent.

– Ja polityki nie znoszę. Wcale nie chciałem w nią iść, ale zostałem przez los wmontowany. Wychowano mnie na ambitnego człowieka, więc musiałem się zgodzić. Do dziś pamiętam, jak matka mnie prosiła: nie tykaj się polityki! – powiedział Lech Wałęsa w rozmowie z portalem Gazeta.pl. Były prezydent ocenił, że „w kwestii zawodowej osiągnął wiele, ponieważ był prostym elektrykiem, a dostał m.in. nagrodę Nobla”. Wałęsa przyznał jednak, że „prywatnie zapłacił ogromną cenę za karierę polityczną, ponieważ stracił dzieci z oczu, kiedy dorastały, a potem okazało się, że to, o co walczył, uległo wypaczeniu”. – Nie mogę niestety powiedzieć, że miałem wspaniałe życie – stwierdził były prezydent dodając, że „ma najgorsze i najtrudniejsze życie, jakiego nawet nie mógł sobie wyobrazić”.

– Polityka zniszczyła mi życie i to całkowicie. Całe życie oddałem polityce. Guzik z tego miałem i guzik mam. Nie jest jednak tak, jakbym sobie tego życzył. Polityka upadła – stwierdził. Wałęsa przyznał również, że „jego dzieci czasami poszły nie tą drogą co trzeba, a jego przy nich nie było”. – Gdybym był przy nich jako ojciec, to przytrzymałbym je i miałyby inne życie – wyjaśnił.

Były przywódca „Solidarności” mówił również o śmierci swojego syna Przemysława. – Wiem, że mogło być inaczej. Zastanawiam się, co Pan Bóg chciał mi powiedzieć przez śmierć dziecka. Jednak nie zatracam rozumu i nie rwę włosów z głowy, bo to przecież nic nie da i niczego już nie zmieni. Takie jest przesłanie życia i śmierci: dziś tu jesteśmy, a jutro nas nie ma – mówił.

W dalszej części rozmowy Lech Wałęsa przyznał, że myśli czasami o śmierci. – Tęsknię do tego nowego wymiaru. Ale boję się przejścia. Boję się własnego umierania. Tutaj wszystko mnie już nudzi. Wszystko już znam. Ten nasz świat jest ładny, ale wiem, że już niedługo muszę z niego zejść. Zastanawiam się: co potem? Jak Bóg sobie tam radzi? W Biblii jest napisane, że mieszkań w niebie jest wiele, a wszyscy są równi. To jak dostanę takie duże, to wciąż będę sprzątał – podsumował.

Źródło: Gazeta.pl